dyżur sobota 22.08
Lilka odebrana od weterynarza. Dostała 3 partie zastrzyków - antybiotyk, steryd i witaminy. Są w osobnych woreczkach, każda z kartką, pod tablicą w kuchni w koszulce z wynikami Lilki. Rozpisałam też te zastrzyki. Antybiotyk ma dostawać codziennie, steryd i witaminy co dwa dni - kolejny w poniedziałek. Antybiotyk jest zawiesiną, więc trzeba go wstrząsnąć przed użyciem.
Zostawiłam na tablicy suplementy, które były Lili wpisane wcześniej, nie wiem czy dalej obowiązują.
Od weterynarza dostała 2 puszki Animondy Intergry dla diabetyków, jedna rozpoczęta jest w lodówce, druga stoi w regale u seniorek. Natomiast Lila podjada innym dziewczynom z misek, więc może nie ma wielkiej różnicy.
Pozostałe seniorki - w kuwetach w porządku, Lisia z nich wszystkich największy apetyt, Kajtka i Milusia bardzo mało zjadły.
Na ogólnym
Ola przyniosła mydło antybakteryjne, przyszła razem z siostrzeńcami, koty zostały wybawione, bliźniacy może nawet trochę schudną od tego biegania za wędką
Apetyty w porządku, poza Ptysiem. Zjadł odrobinę mokrego, potem wyjadał suche chrupki.
W kuwetach bez większych zmian, ale nie znalazłam żadnego bardzo rzadkiego placka.
Lola
Kupa dziś brzydsza, ale jeszcze w normie. Apetyt okej, suchego nie dosypywałam, jeszcze miała.
Szpitalik
Marek dzisiaj w średnim humorze, natomiast apetyt bardzo dopisuje. Dostał wszystkie rzeczy z kartki - oprócz uszu, bo bardzo się wyrywał. Kuwety w porządku.
Wincent też nie lubi zakraplania uszu, ale jest delikatnym kotem i daje sobie to zrobić. Apetyt bardzo dobry, w kuwecie podobnie jak wczoraj, pół rzadka kupa.
Transporter po Lilce umyty, suszy się.
Kuweta z łazienki włożona do szafki w szpitalu, miski leżą miskami. Łopatka i zmiotka włożone do pudełka do klatki.
Nie zdążyłam zrobić porządku w komodzie z fantami u Loli.
