"Moje domowe tygrysy" na leczenie Pasia.KONIEC.

Ojej

!
Nie było mnie tu cały dzień a tu taka licytacja!

Pasio bardzo dziękuje, zbiera na insulinę i już mamy 100 pln :201494

!
Tygrysy śpią. One wiedzą, że przed podróżą muszą być wypoczęte, wyprane, wyczesane i w ogóle :wink:

Nie wiemy jeszcze do kogo pobiegną, ale z pewnością znajdą szczęśliwy, dobry domek. Z ogrodem oczywiście

.

Tygrysy już bawią w ogrodzie i wyglądają nowego domku.

SabaS pisze:Zaczynam za 100 zl. Pasiu słodziaku trzymaj się, będzie dobrze

dałaś czadu... a taką miałam ochotę.. pomyślę.

Czitka dużo masz tych egzemplarzy jeszcze?

Stówka była ostatnio? No to 110

(mój egzemplarz pojechał na drugi koniec Polski a że przekazałam go kuzynce z zaleceniem by przekazała dalej po przecytaniu to pewnie go nie odzyskam :wink:

)

MB&Ofelia pisze:Stówka była ostatnio? No to 110

(mój egzemplarz pojechał na drugi koniec Polski a że przekazałam go kuzynce z zaleceniem by przekazała dalej po przecytaniu to pewnie go nie odzyskam )

Bardzo dziękuję

!
Pasio

SabaS pisze:Czitka dużo masz tych egzemplarzy jeszcze?

Yyyyy....mówiąc szczerze- nie wiem :roll:

. Da się policzyć mniej więcej na palcach jednej ręki

.
Gdzieś w domu są, ale kilka. Kilka ostatnich.
Bo z Tygrysami było tak: chciałam skasować blog "Moje domowe tygrysy". Blog, na którym poznałam Fredziolinę, Hipcię, Zazusię...potem razem odnalazłyśmy się na miau. Żal mi się bloga zrobiło i wydrukowałam sobie na pamiątkę. I zaczęłam w nim grzebać...To pomyślałam sobie, że wydam...
Ale tam tyle błędów początkującego kociarza, to nie może tak być...I znalazłam Dorotę Sumińską w radio. Zapytałam, czy przejrzy...
Wydawnictwa mnie zwodziły, przesuwały terminy, chciały okroić, wyrzucić zdjęcia. Nie zgodziłam się, wydałam sama. Sprzedałam tyle egzemplarzy, żeby zwrócił się druk, resztę rozdawałam fundacjom, żeby sobie sprzedawały i uzyskiwały fundusze na opiekę nad bezdomniakami. Tym sposobem na miau, w ręce fundacji, przekazałam wiele paczek z książkami. Te tygrysy gdzieś biegają może jeszcze, może śpią, może się rozmnażają, może przycupnęły gdzieś w zakamarkach. Czasem mruczą, słyszę

.
Rozpisałam się zupełnie nie wiem po co :roll:

.
I to już było tak dawno...Czitunia przyszła na świat. Dzisiaj ma prawie 18 lat...

Myślę, że Domowe Tygrysy powinny osiągnąć nie mniejszą cenę niż 150 zł. Za mniej to wstyd kupować. SabaS, MB&Ofelia, co wy na to?

Poproszę Tygrysy za 130zł

Kłaniamy się z czarnym Panem Tadeuszem i wchodzimy do gry - 160 zł.

Norma0204 pisze:Kłaniamy się z czarnym Panem Tadeuszem i wchodzimy do gry - 160 zł.

Nareszcie ktoś zadeklarował kwotę godną tej pozycji.
Kłaniamy się nisko i w ogólnych mieniu Pasia bardzo, bardzo dziękujemy.

Poproszę Tygrysy za 200 zł

MAU pisze:Poproszę Tygrysy za 200 zł

Dziękuję

!

Pasio się wzruszył.... :oops:

Pasieńku kochany Twoje zdrowie jest bezcenne.
I niezależnie od tego kto wygra bazarek (ja mogę licytować do określonej kwoty ) wszyscy uczestnicy licytacji będą zwycięzcami , bo uzyskane pieniądze wesprą Twoje leczenie cudny Kocie :1luvu:

"Moje domowe tygrysy" na leczenie Pasia.KONIEC.

Kto przegląda forum