


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Talka pisze:Tak to wyglądało wczoraj..
https://youtu.be/I6rIhPyvLgo
Dziś od raną starsza goni małego, on na nią zawarczy, ona go pacnie łapa, ten się kladsie brzuchem do góry i ona odchodzi.. Pozwalac jej go ganiać? Czy w ten sposób maluch będzie czuł się zagrożony?
https://youtu.be/mY-r28_JRsE
Talka pisze:Tak to wyglądało wczoraj..
https://youtu.be/I6rIhPyvLgo
Dziś od raną starsza goni małego, on na nią zawarczy, ona go pacnie łapa, ten się kladsie brzuchem do góry i ona odchodzi.. Pozwalac jej go ganiać? Czy w ten sposób maluch będzie czuł się zagrożony?
https://youtu.be/mY-r28_JRsE
ASK@ pisze:Talka pisze:Tak to wyglądało wczoraj..
https://youtu.be/I6rIhPyvLgo
Dziś od raną starsza goni małego, on na nią zawarczy, ona go pacnie łapa, ten się kladsie brzuchem do góry i ona odchodzi.. Pozwalac jej go ganiać? Czy w ten sposób maluch będzie czuł się zagrożony?
https://youtu.be/mY-r28_JRsE
To jest normalne zachowanie. Tak koty się zachowują podczas wspólnych integracji. Okazywanie brzusia to poddanie się. Co nie znaczy, że za chwilkę cała sytuacja nie powtórzy się. Tak koty uczą się dobrego zachowania,
Odpuść sobie nerwy i stresy. Przenosisz je na koty. Jeśli krew się nie leje nie ingeruj. Futro fruwa! Sprzątnij i odpuść.
Ew jeśli coś wzbudza niepokój u ciebie to klaśnij w dłonie, uderz w stół lub (co najlepsze) odwróć uwagę zabawką np wędką czy rzuconą kulką. Nie ingeruj inaczej.
Poczytaj Mamroty. Dałam link. Z wpisów widzę ,że nie zajrzałaś. A tam znajdziesz wiele odpowiedzi. Warto!
aga66 pisze:Po tym co widzę i co piszesz to już jest dobrze. Oby tak dokocenia przebiegały
jolabuk5 pisze:Kotek na szczęście poddaje się rezydentce, pokazuje brzuszek, a ona przestaje atakować - wszystko w porządku
maczkowa pisze:Talka....zdarza się w takim zwykłym życiu, że przyjmujesz słowa otuchy, o które prosisz i nie ripostujesz tego no tak, ale...i tu kolejne problemy? Przyznam, że mi od jakiegoś czasu po prostu źle się czyta to wszystko, wynajdujesz kolejne problemy, nie przyjmujesz uwag, że takie zachowanie, sytuacja jest normalna, a nawet jak przyjmiesz, to wyszukujesz kolejny problem... Powtórzę za kilkoma juz osobami WYLUZUJ, bo koty nawet jak będą chciały życ bez problemu i zdrowe to nasiąkają Twoim nastrojem, którym emanujesz.
A strona Mamrotów nie tylko do poczytania, ale wykorzystania wiedzy- jak widzisz, że rezydentka ma przesyt malucha, zaczyna się niecierpliwić- izoluj na jakiś czas. Zettknij je w sytuacjach komfortowych- na Mamrotach można wyczytać, w jakich warto to robic.
Talka pisze:Dziękuję i przepraszam Was za moje zachowanie. Myślę, że macie racje.... Nawet dużo racji..
ASK@ pisze:Talka pisze:Dziękuję i przepraszam Was za moje zachowanie. Myślę, że macie racje.... Nawet dużo racji..
Nie przepraszaj. Ciesz się z każdego dobrego dnia. Z każdego dobrego kroczku. Inaczej zamęczysz się tymi "ale" a to nie jest warte tego. Koty jak ludzie muszą się dotrzeć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka i 50 gości