nyoe pisze:czegos tu nie rozumiem, przeciez robilas swietne zdjecia i filmiki smartfonem, zepsul sie?
Nie,nie do końca. Smartfonik kiepski, każde zdjęcie po wrzuceniu do netu traciło na jakości, filmiki też zamglone, w smartfonie zupełnie inaczej, ale po przerzuceniu traciły jakość i ostrość. Zdjęcia z aparatu- co dziesiąte ostre

.
Wczoraj przyszedł mój aparat z lombardu, otwierałam z pewną dozą nieśmiałości

, ale okazał się znakomity! Identyczny! Taki nie mój-mój, jak obce koty

!
Ale od wczoraj zdążyłam tylko zrobić dwa zdjęcia, żeby sprawdzić, czy działa, bo....bo mam Syna z Wnusiem od środy do soboty na pokładzie i....i ja tego nie przeżyję

A dzisiaj rano miałam umówioną wizytę z Pasiem na pobranie krwi i sprawdzenie domniemanej ewentualnej cukrzycy, to pojechaliśmy i trochę czasu zeszło. Wracamy, Syn mnie wita, bramę otwiera i lata z Guciem dookoła domu, bo wołają Brata, który....poszedł szukać rozpaczliwie Pasia po okolicy...
Podobno przez godzinę chodził za furtką i wołał i zaglądał gdzie mógł i w kółko się po ogrodach sąsiednich kręcił
Jakie to są cudowne kocury...Niech no tylko któregoś nie ma w ogrodzie, jaki alarm....
A potem były noski, powitania, strzelania baranków i mnóstwo obwąchiwania. Ale już razem, już.