Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
SabaS pisze:To my już po wycieczce, w drodze był foch, w ogóle nie patrzyła w moją stronęu wetki była spięta i miała taki żal w oczach...no taką krzywdę się koteckowi zrobiło.
U Ciebie mir.ka litrowa flacha zejdzie szybko, u mnie byłaby na miesiąca urlop to powinnam nazwać opieka na koty
w poniedziałek kocur na badanie krwi, w środę rano Kropka na badanie krwi, a popołudniu Szajbusek na zabieg, potem pewnie jakaś kontrola i tak tydzień wolnego zleci
SabaS pisze:mir.ka mam takie plany co do drugiego tygodnia urlopu, ale nie wiem czy nie zbyt wygórowane
SabaS pisze:Za mną dwie nieprzespane noce. Jutro termin zabiegu kocura. Chyba jednak to stres tak działa. Kocur postanowił mi pomóc. Od dwóch dni próbuje się odkłaczyć, z marnym skutkiem. Do tego we krwi podwyższona kreatynina. Prawdopodobnie spowodowana próbami odkłaczenia górną stroną. Ja już miałam czarne wizje zachłyśniecia w trakcie narkozy, bardzo się bałam. Po rozmowie z Panią doktor przekładamy zabieg. Kot zostanie odrobaczony i odkłaczony i zrobimy powtórnie badanie krwi. Kontrolnie jeszcze mocz. No to jutro rano tylko Kropka na pobranie krwi i mogę zacząć urlopowaniepodawanie kroplówek to już pikuś
SabaS pisze:Za mną dwie nieprzespane noce. Jutro termin zabiegu kocura. Chyba jednak to stres tak działa. Kocur postanowił mi pomóc. Od dwóch dni próbuje się odkłaczyć, z marnym skutkiem. Do tego we krwi podwyższona kreatynina. Prawdopodobnie spowodowana próbami odkłaczenia górną stroną. Ja już miałam czarne wizje zachłyśniecia w trakcie narkozy, bardzo się bałam. Po rozmowie z Panią doktor przekładamy zabieg. Kot zostanie odrobaczony i odkłaczony i zrobimy powtórnie badanie krwi. Kontrolnie jeszcze mocz. No to jutro rano tylko Kropka na pobranie krwi i mogę zacząć urlopowaniepodawanie kroplówek to już pikuś
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości