Pralinko, ja wczoraj też nie bardzo chciałam jeść.
Potrzymam łapki za Twój apetyt
Ciociu moja duża jak idzie (teraz) do kotków rano to idzie w grubym polarze, spodniach normalnych (dżinsy, długie) i ....ma czapkę. Kiedyś (głupawy i nie jeden) sąsiad chciał sobie z niej pożartować i się pytał czy tak zimno na dworze a ona na to że gdyby on miał sie pchac w krzaki pełne komarów i pająków i kleszczy i jeszcze nie wiadomo czego to też by ubrał długie rękawy i czapkę. A o na to acha, acha kiwając ze zrozumieniem głową Palant.
