Chikita pisze:Sabcia. Ty przewidziałaś. Duża mnie dziś zabrała do veta i tak się strasznie bałam, że aż cała się trzęsłam jak mi pobierali siku. No igłą normalnie mnie kłuli i zabrali moje siku i moją krewkę.
A jeszcze żeby tego było mało to Duża tak się spieszyła, że mnie zostawiła i zabrała innego kota![]()
Chiko
Z tą pomyłką to fakt. Ale zostawiłam ją w lecznicy i pobiegłam zanieść siku na posiew i w lecznicy był taki sam transporter. Wzięłam ten który odstawiłam na miejsce w kąciku, a vetka przestawiła obok i zabrałam nie swojego kota
Ojej, no to przygoda, rzeczywiście... Gorzej niż z pomylonymi płaszczami z szatni czy walizkami, bo to bardziej żywa zawartość! A propos - kiedyś ktoś opowiadał, że w maluchach się dało przez pomyłkę wsiąść do nieswojego malucha, bo często kluczyki pasowały


Ja za to kiedyś poszłam do weta, żeby sprwadził czip, czy Feliks to faktycznie Feliks



Julek, jesteś piękny! Miau!