Emi,Pusia,Hugo z Migotka odeszła *

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 18, 2020 10:09 Re: Emi,Migotka,Pusia,Hugo zaczęły się kłopoty

jolabuk5 pisze:Ciociu, postaraj się :ok: Od Ciebie zależy los Migotki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Trzymam łapki za Ciebie :ok: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Sabcia

Dziękuję Sabciu za trzymanie łapek.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26778
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 18, 2020 10:17 Re: Emi,Migotka,Pusia,Hugo zaczęły się kłopoty

aga66 pisze:Gosiu dobrze zrobiłas z tym posłankiem, że je schowałaś. Obserwuj teraz czy nie sika na nic innego. Nie zostawiaj ciuchów, ręczników w jej dostępie. U mojej córki jest taka sytuacja i wiąże się to z obecnością pieska. I też na początku było dobrze. A może to Rudy ją steruje, jego zapach? Widzi go z okna? Mój Maniek zaczął znaczyć po 2 latach pobytu u nas i trwa to już 3 lata, jest zdrowy i trudno coś poradzić na to. Trzeba ją głaskać i dawać jeszcze więcej miłości niż wcześniej. Pisz jak tam. Pozdrawiam Cie serdecznie.

To może być przeprowadzka, w Warszawie to był jej dom tu się czuła dobrze. Po zmianie zaczęły się kłopoty zdrowotne :placz:
Może to tylko zbieg okoliczności ale tu wszystko się zaczęło. :placz:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26778
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 18, 2020 10:30 Re: Emi,Migotka,Pusia,Hugo zaczęły się kłopoty

A, nie wiedziałam, że w jej życiu zaszły zmiany.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 18, 2020 12:55 Re: Emi,Migotka,Pusia,Hugo zaczęły się kłopoty

Może przeprowadzka. Tam był jej domek :( Niektóre koty źle znoszą zmiany, może u niej tak jest. Twój mąż jest :1luvu: że Migotkę przywiózł. Jej miejsce jest z Wami.

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob lip 18, 2020 13:28 Re: Emi,Migotka,Pusia,Hugo zaczęły się kłopoty

I jak dziś u Was?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69112
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 18, 2020 14:09 Re: Emi,Migotka,Pusia,Hugo zaczęły się kłopoty

Dziś w miarę spokojnie, rano zjadła i wszystko zwróciła. Drugie śniadanie spokojne zjadła i śpi na parapecie wygrzewając się na słonku. Posłanko Emi wyprane ale nie kładę i na razie nigdzie nie nasikane, rano nasiusiała do kuwety, pobiła się z Hugonkiem ale tak tylko dla zasady :D

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26778
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 18, 2020 15:32 Re: Emi,Migotka,Pusia,Hugo zaczęły się kłopoty

To dobre wieści! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69112
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 25, 2020 23:03 Re: Emi,Migotka,Pusia,Hugo zaczęły się kłopoty

:201461 :201461 :201461
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 04, 2020 14:34 Re: Emi,Migotka,Pusia,Hugo zaczęły się kłopoty

Pierwszy raz zdążyło mi się uderzyć psa, nie jestem zwolenniczką przemocy :oops:
Jednak Emi tak mnie wyprowadziła z równowagi że dostała klapsa w tylek :strach: Poszłyśmy na spacer, deszcz leje jak z cebra, poszłyśmy jak zawsze bez smyczy, okolica spokojna tzn była
Kobieta, nie wiem gdzie mieszka pierwszy raz ją widzę, miała na smyczy trzy psy takie średniego wzrostu
Moja @ jak nie wyrwie do nich, one z jazgotem rzuciły się na nią. Moje krzyki nic nie dały, szczęście że jednak były na smyczy bo nie wiem jak by się to skończyło, napewno masakra Emi :strach:
Wreszczcie ją dopadłam z tej złości dałam po du.. Później się dowiedziałam że są to psy że schroniska wzięte na Dt.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26778
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2020 14:42 Re: Emi,Migotka,Pusia,Hugo zaczęły się kłopoty

Gosiagosia pisze:Pierwszy raz zdążyło mi się uderzyć psa, nie jestem zwolenniczką przemocy :oops:
Jednak Emi tak mnie wyprowadziła z równowagi że dostała klapsa w tylek :strach: Poszłyśmy na spacer, deszcz leje jak z cebra, poszłyśmy jak zawsze bez smyczy, okolica spokojna tzn była
Kobieta, nie wiem gdzie mieszka pierwszy raz ją widzę, miała na smyczy trzy psy takie średniego wzrostu
Moja @ jak nie wyrwie do nich, one z jazgotem rzuciły się na nią. Moje krzyki nic nie dały, szczęście że jednak były na smyczy bo nie wiem jak by się to skończyło, napewno masakra Emi :strach:
Wreszczcie ją dopadłam z tej złości dałam po du.. Później się dowiedziałam że są to psy że schroniska wzięte na Dt.


czasami nie ma wyjścia :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76005
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sie 04, 2020 14:57 Re: Emi,Migotka,Pusia,Hugo zaczęły się kłopoty

mir.ka pisze:
Gosiagosia pisze:Pierwszy raz zdążyło mi się uderzyć psa, nie jestem zwolenniczką przemocy :oops:
Jednak Emi tak mnie wyprowadziła z równowagi że dostała klapsa w tylek :strach: Poszłyśmy na spacer, deszcz leje jak z cebra, poszłyśmy jak zawsze bez smyczy, okolica spokojna tzn była
Kobieta, nie wiem gdzie mieszka pierwszy raz ją widzę, miała na smyczy trzy psy takie średniego wzrostu
Moja @ jak nie wyrwie do nich, one z jazgotem rzuciły się na nią. Moje krzyki nic nie dały, szczęście że jednak były na smyczy bo nie wiem jak by się to skończyło, napewno masakra Emi :strach:
Wreszczcie ją dopadłam z tej złości dałam po du.. Później się dowiedziałam że są to psy że schroniska wzięte na Dt.


czasami nie ma wyjścia :(

Już oczami wyobraźni widziałam ja rozerwaną na strzępy. Kobieta też się wystraszyła, nie mogła utrzymać swojej trójki a tu taki mały karakan się sadzi 8O

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26778
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2020 17:07 Re: Emi,Migotka,Pusia,Hugo zaczęły się kłopoty

Całe szczęście, że nic się nie stało. A mogło być strasznie :strach:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69112
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 04, 2020 17:09 Re: Emi,Migotka,Pusia,Hugo zaczęły się kłopoty

jolabuk5 pisze:Całe szczęście, że nic się nie stało. A mogło być strasznie

Nie mogę do tej pory się uspokoić. :strach: Będzie chodziła na smyczy

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26778
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2020 17:10 Re: Emi,Migotka,Pusia,Hugo zaczęły się kłopoty

Słusznie :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69112
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 04, 2020 20:00 Re: Emi,Migotka,Pusia,Hugo zaczęły się kłopoty

Ojej dopiero doczytałam, jak się u Was porobiło. Biedna Migotka :( Współczuję bardzo. Może dałoby się jakoś zabezpieczyć przejście na piętro, żeby do Filipka nie chodziła? Niektórzy sie bardzo stresują czystością u dzieci, ja co prawda nie bardzo ;) ale jak będą między ludźmi napięcia to i futerka odczują ;(
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości