Potem po cichutku przyszedł i wskoczył mi na kolana, jak nie on - w tym domu Perełka jest od spania na kolanach. Posiedział, przysnął chyba nawet trochę ale zlazł żeby gonić muchę.
I znowu miauczał, w końcu nałożyłam mu jeść, może się zatka na chwilę




