Fajnie Bardzo słaba była dzisiaj frekwencja wśród bezdomniaków Jadzia była, podjadła sobie mięsa i jak zwykle, pobiegła do siebie. U Kulek tylko Sreberko widziałam, a i to w drodze powrotnej. Ktoś dał im dzisiaj saszetki whiskasa.Wiem, bo oczywiście puste opakowania zostawił za domkiem. Nie ma w świecie zwierząt takiego omełtucha, jakim jest człowiek Przywiozłam kotom trawę, rzuciły się na nią, a najbardziej chyba Wituś
https://military.pl/p/ultrathon-spray-2 ... gJO-vD_BwE Polecam. Siostra kupiła za grosze, bo termin ważności do sierpnia. Zamówienie było zbiorowe, koleżanki i koledzy z pracy to kupowali. ŻADEN komar nawet się do mnie nie zbliżył
Mój czarnuszek na mnie czekał, ale zwiał i tylko takie zdjęcie udało mi się zrobić. Jutro może będzie jaśniej to wyjdą lepsze. Zapewniam, że jest to śliczny kotek. Szkoda, że jest bezdomny
ewar pisze:Mój czarnuszek na mnie czekał, ale zwiał i tylko takie zdjęcie udało mi się zrobić. Jutro może będzie jaśniej to wyjdą lepsze. Zapewniam, że jest to śliczny kotek. Szkoda, że jest bezdomny
Latarki ma bystre.
Żądam postawienia Andrzeja Dudy w stan oskarżenia zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej Art. 145. ustęp 2.
Naprawdę jest ładny. Nieduże to, albo filigranowe, albo młodziutkie. Myślę, że jest tam bezpieczny. O łapance myślę, ale jeszcze nie teraz. Jedzenie dostaje dobre, dużo, zjada od razu, chociaż tyle. Wygląda na zdrowego.
Żar się z nieba leje, wróciłam ledwo żywa. Żeby chociaż JEDEN kot się pojawił Nie było Jadzi, nie było Kulek, nic zupełnie. Kulkom zostawiłam jedzenie, oczywiście. Dlaczego ich nie było? Przesypiają upał?
Parę zdjęć Dałam Witusiowi fajny ponton, ale chwilę tylko poleżał i nie podobało mu się Nadia ma tak umaszczony pyszczek, że wygląda na smutną Niestety, kotka ma chyba rujkę. Nie jest bardzo uciążliwa, ale mimo wszystko. Do weta idziemy we wtorek, wetka zdecyduje, co dalej.
ewar pisze:Parę zdjęć Dałam Witusiowi fajny ponton, ale chwilę tylko poleżał i nie podobało mu się Nadia ma tak umaszczony pyszczek, że wygląda na smutną Niestety, kotka ma chyba rujkę. Nie jest bardzo uciążliwa, ale mimo wszystko. Do weta idziemy we wtorek, wetka zdecyduje, co dalej.
Zdjęcia super. Nadia i Witus takie słodkie pozy mają te ich przytulaski Widzę że już się powoli zaprzyjaźnią tzn leży obok kota i jej nie przeszkadza jego obecność. Miłego weekendu Wam życzę. Pogoda nie nastraja optymistycznie mają być burze i deszcze
Pogoda jakaś dziwna. Burze, gwałtowne maja być wieczorem. Zobaczymy. Mam nadzieję, że nie złapie mnie nic po drodze. Nadia jest już inna. Wczoraj Mimek był w kuchni, zaglądał jej do miski, wąchał, a ona nie reagowała.
Super ze Nadia pomalutku przekonuje się do innych kotów, może nie będzie skazana na zycie w pojedynkę, jest szansa ze zakumpluje się ze spokojnym kotem. Oby tylko zdrowotnie wszystko było ok fotki przytulankowe z Witusiem przeslodkie nie ma jak u mamy Martwi mnie, że znow kocia mama moze być w ciąży a pogoda nieciekawa. Jest szansa, ze znalazła jakiś bezpieczny suchy i ciepły kąt? Szkoda ze nie pizwala sobie pomóc. U nas po slonecznym piątku (w końcu!) znowu leje i zimno brrr. Gdzie jest lato