
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
wanila pisze: Jak weszłam do domu, to od drzwi "miau...jak mogłaś!! wynudziłam sie śmiertelnie, myszka zgineła, piłeczka zginęła.....nawet papierowe kule gdzies sie zapodziały. Nie miałam kogo drapać, ani u kogo spac na kolanach"
Łaziła za mną i caly czas pyskowała
Nika Łódź pisze:
naciesz sie kocim dzieciakiem, bo one tak szybko rosna![]()
Ciesze sie bardzo, ze jest zdrowa
wanila pisze:heheheh bardzo się cieszę, bo ja dzieki niej też nie mialam dołka.....
Własnie odgryzła myszce ogon i nie mogę go znaleźća jak go zjadła?
Nie chodzi o myszkę, tylko czy Śrubci to niezaszkodzi?
Pięknie wyczesałysmy futro, zrobiła sie jeszcze bardziej puchata. NAwet zbytnio nie protestowała
ale najlepszy numer był ranoSpała koło mojej głowy, bo w nocy próbowała mnie namowić na zabawę, ale twarda byłam
Otwieram oczy i co widzę, dwoje szarych slepek wpatrzonych we mnie z wypisanym "WSTAWAJ, ileż można spać - JEŚĆ CHCĘ"
wanila pisze:dzięki Funieczko, ale ogonek "zginął" na moich oczach
no nic, mam nadzieję, ze to jednak ta CZarna Dziura
Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 3 gości