DT u Bastet ♥ Trabcia i Toyka w DS. Orfik + dwie bidy

Toyka....

Moja śliczna córeczka

Śliczna Toyotka! Ma bardzo rezolutną minkę.
No i widać różnicę oczkową między kociakami - u Toyki kolor się zmienia, u Orfika nadal niebieski (a w zasadzie jasny morski). Może faktycznie mu taki zostanie.
A jak Trabcia?

MB&Ofelia pisze:Śliczna Toyotka! Ma bardzo rezolutną minkę.
No i widać różnicę oczkową między kociakami - u Toyki kolor się zmienia, u Orfika nadal niebieski (a w zasadzie jasny morski). Może faktycznie mu taki zostanie.
A jak Trabcia?

Trabci oczka takie szaro-zielonkawe. Jak uda mi się ładnie zdjęcie zrobić, to wstawię.
Kurczę, autentycznie mnie serce boli, jak mam wystawić Toyotę do adopcji...

Ona jest - właśnie tak, jak zauważyłaś - bardzo mądrą koteczką. Na jej mordysi widać tej proces myślowy

Postanowiłam, że dam im szansę razem - wystawię je jutro. Ale jak przez 2 tygodnie nikt się nie zgłosi fajny po obie dziewczynki, to rozważę też adopcję samej Trabci. Ale tylko na dokocenie do przyjaznego kotka. Może w wieku 12 tygodni będzie już bardziej samodzielna. Chodzi o to, że dziewczyny rosną. Toyka jest już taka duża! A zatrzęsienie kociaków wokół. Boję się, czy wobec fali kociąt 5-6 tygodniowych (niestety

) ludzie będą patrzyli na ogłoszenie dwóch kociczek prawie trzymiesięcznych i to razem. Ale dam im szansę pójścia wspólnie do domku. Zobaczymy, jaki będzie odzew.

W zasadzie Trabia mogłaby też iść do adopcji z Orfikiem. Znają się, łatwiej by było Trabci z nim w nowym domku niż samej.

Moli25 pisze:
Dyktatura pisze:A ja myślę, że wcale tak nie jest.
Może fruwać na wysokości lapmeri, czasem się na czymś pobujać, ale z wiekiem mu to minie i kto go posiądzie będzie za tym tęsknił.

Nalcia jak była malutka... oj co to się działo
Kocię skrajnie chore. Zachłystowe, obustronne zapalenie płuc, zatkane jelita oraz silna hipotermima, a ona biega, skacze, wspina się.
Jak już zagrożenie życia minęło, to dodatkowo zaczęła zjadać kable niskonapięciowe, klej montażowy zza odklejonych własnołapnie listew przypodłogowych, bujać się na roletach bambusowych. Chwilę to trwało.
A teraz stateczna koteczka przesypiająca całe dnie na kanapie. Czasem tylko coś strzeli do głowy. A nam zostały tylko wspomnienia, kiedy chodziłam i pytałam czy ktoś chce kotka, dopłacę jeszcze. Chociaż wcale nie chciałam jej oddawać.

z zwiewa na 4 piętro ino się kurzy
i ja po łbie dostałam bo za nią zaczełam lecieć

Gdybyś nie biegła to ona by nie uciekała. :smokin:

Teraz jak będziesz to zabiorę Cię na wspólny spacer z Nalinką.

MB&Ofelia pisze:W zasadzie Trabia mogłaby też iść do adopcji z Orfikiem. Znają się, łatwiej by było Trabci z nim w nowym domku niż samej.

On by ją zamęczył. Wprawdzie ona radzi sobie z nim jako-tako, ale obawiam się, że gdyby miał do ganiania tylko Trabcię, to ona by była ciągłą jego ofiarą. On ma jakąś obsesję polowania... :roll:

I ciągle jest na górze - samiec alfa jeden... :roll:

HEJ HEJ! Zapomniałam Wam powiedzieć, że Orfik wreszcie ma ładną kupkę!!! Jesteśmy od paru dni na kurczaku, i od czasu do czasu puszka z indykiem i wołowinką od Cioci Marmolady. Nie stosujemy już żadnych leków. I kupa superrrrr! :1luvu:

MB&Ofelia pisze:
Marmolada18 pisze:
MB&Ofelia pisze:Z wiekiem minie? Serio?

(stateczna 10-letnia Ofelia całkiem niedawno odkryła że z biblioteczki można próbować wejść na drzwi do pokoju)

Fajnie, udało jej się? Ofelija w ogóle jest kotecką, która ma Pomysły
Noooo, cóóóżżżżż, może nie tak całkiem mija Ale wracając do domu masz % większą szansę, że dom jeszcze stoi

To się nazywa pozytywne myślenie

Ofelia jest wredną @ a nie kotem. A wejść na drzwi jej się nie udało bo jej nie pozwoliłam. Jakoś nie uśmiecha mi się szukanie po nocy weta bo kot z hukiem zaliczył podłogę z wysokości drzwi Ale co jakiś czas próbuje znowu.
Co do szansy że dom jeszcze stoi... Między innymi dlatego, żeby jeszcze stał, starannie wybierałam kuchenkę elektryczną - z pokrętłami a nie przyciskami, bo bura @ naprawdę jest zdolna.

Jak mieszkaliśmy przy Białowieskiej, to Nala też się huśtała na drzwiach od łazienki. nigdy nie spadła.

Brawo Orfik! No wreszcie się unormował! I wreszcie może zjeść coś konkretnego!
:piwa:

Bastet pisze:Toyka....

Na tym zdjęciu przypomina Brawurkę. Popatrzcie tylko w te oczęta

gratulujemy kupki

Kurczę.... A myślicie, że to by było takie świństwo z mojej strony, gdybym ogłosiła Trabcię, ale tylko do przyjaznego kotka innego? Bez Toyki? Ciągle się biję z myślami.

Tak. Toyka przypomina Brawurkę. I - co za tym idzie - przypomina też Matrixa. Bo jakoś Brawurcia mi Matrisia przypominała...

Możesz ją ogłosić, a jak Ci nikt nie spodoba się wystarczająco to zostanie

kwiryna pisze:Możesz ją ogłosić, a jak Ci nikt nie spodoba się wystarczająco to zostanie

Też dobry pomysł. Ale wiecie co... zrobię tak: zrobię dwa ogłoszenia: w jednym ogłoszę dziewczynki razem - i zobaczymy, jaki będzie tutaj odzew, a w drugim ogłoszę samą Trabcię - do przyjaznego, młodego kotka. I zobaczymy, czy z któregoś ogłoszenia zgłosi się sensowny domek. Zawsze to większe szanse na adopcje

DT u Bastet ♥ Trabcia i Toyka w DS. Orfik + dwie bidy

Kto przegląda forum