O-l-g-a pisze:aha i jeszcze
Niedziela może być, choć wolałabym w sobotę do południa.
Myślę,że dam Ci konkretny termin po weekendzie, gdy będę już wiedziała, kiedy mam kolejne examy na uczelni.
Jeśli okaże się ,że w weekend (2-3 lipca) to będę mogła chyba przyjechac dopiero w poniedziałek. Zależy tez o której godzinie te examy
Ech..No nic- jak będę miała konkrety, to ustalimy wtedy i dogram transport
Jasne,że zrobie jej"schowanko" w lazience, pytałam w takim kontekscie czy jest sens trzymać ja tam " na silę" .Ale masz rację- zobaczymy co powie Ambroży na nową koleżankę.
Jak kiedyś była u nas kotka sąsiadki to zachowywał się spokojnie- raczej ona na niego syczała i fukała,on tylko "pilnował" jej i nie odstępował na dalej niż 50 cm. Z kolei będąc u niej- on był agresorem., ale tez ograniczało sie to do burczenia itd. Kłaki nie latały na szczęscie.Wiec już nic nie wiem....
Ale zyję nadzieją,że skoro wtedy na gościa nie syczał, to teraz też nie będzie.
Tak czy inaczej przygotuje się na 2 kuwetki itd. na początek.
Tak bardzo chciałabym ją już przytulić.
PS. Acha! No i oczywiście boję się jeszcze,że mnie nie polubi
