Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Też myślę, że trzeba koteczce pozwolić na trochę samotności. W końcu przeżyła szok, musi dojść do siebie. :ok:

Macie racje, to poczekamy do 10.6.
Ona normalnie ma apetyt, myje sie po jedzeniu, jak spi to lezy w dziwnych pozach jak i wczesniej.
DZisiaj czatowalam na mocz od 4 rano i doczekalam sie tylko ... kupy.

Koty, jeśli im cokolwiek dolega bardzo często zmieniają swoje obyczaje. To często jest pierwszy objaw, że coś jest niehalo.
Jeśli ktoś obserwuje swoje zwierzaki, bardzo szybko zauważa nawet subtelne zmiany i wtedy można zacząć drążyć.
Zwykle po ustapieniu choroby / dyskomfortu zwierzak wraca do starych rytuałów.
Zachowanie Twojej kotki w zaistniałej sytuacji jest jak najbardziej uzasadnione.

Dobrze, uspokoilyscie mnie troche :1luvu:

Mam 2 terminy wlasciwie, jeden 10.6 ale to 1.5 godz drogi a drugi bliziutko kolo nas ale 16.6.
U ten samej kardiolozki, bardzo polecanej.
To teraz mam znowu dylemat czy 10.6 wiezc ja tak daleko czy poczekac lepiej do 16.6, wtedy tylko 20 min dojazd. Ona jest pod nasza baczna obserwacja, zdecyduje w kolejnych dniach w zaleznosci od jej zachowania?

Tak, wielka prawda ze zmisna zwyczajow a druga sprawa to jak kot sie nagle robi jeszcze bardziej przylepny i kochany - czerwona lampka sie powinna od razu zapalic. Ona zawsze byla obok Bobika najukochansza koteczka, i ona tak samo jak Bobcio przed zachorowaniem wlasnie byli jeszcze bardziej przylepni. Teraz jak cos takiego zaobserwuje u ktoregos to od razu zbieram i do weta na badania. Zawsze to pare dni mozna zyskac na czasie.

Ja bym wybrała tę późniejszą datę. Raz, że kotka potrzebuje spokoju i trochę jeszcze odpocznie po poprzednich wizytach u wetów, a krótsza droga też ma swoje znaczenie. Nic się na ostro nie dzieje, wybrałabym większy komfort kotki.

pibon pisze:Rozumiem, dzieki!
A czy ktos tu mial kotka, ktory przeszedl udar?

Tu jest bardzo dobry artykul o udarach, co prawda u psow, no ale na pewno u kotow jest podobnie
https://magwet.pl/mw/25621,udary-mozgu-u-psow

Mój Kacperek miał udar.Objawy dokładnie jak u Twojej kici.Kręcenie się w kółko, niemożność utrzymania równowagi.I stracił wzrok.To był też szok -bo stało się to z dnia na dzień.Kot nie wiedział co się z nim dzieje.Wetka od razu powiedziała że może pożyć tydzień miesiąc albo i pół roku.To się zdarza u kotów starszych.U nas tak było.Kacperek pobył z nami jeszcze pół roku prawie.

Odpoczynek po lunchu we wlasnym pokoju na materacu.

Iza, przykro mi z powodu Kacperka:-( Ty na pewno wiele chorob widzialas zajmujac sie tyloma zwierzakami.

Nie wiem w jakim dokladnie wieku jest Mia. Jest z nami od 2015, wtedy byla dorosla koteczka. Moze miala kilka lat, nie wiem 5 lub nawet jak miala 7, to teraz moze miec 10-12, to mozliwe mysle, bo przeciez ma dobre wyniki krwi. U starszego kotka moze troche gorsze te wyniki by byly? Zabki tez ma niezle, poprosze na wizycie jeszcze o skontrolowanie, sami niestety nie wpadna nigdy na to zeby zajrzec

Ona jest duzym kotkiem i lubi jesc i juz jak byla u tamtej pani to bylo jej troszke wiecej. U nas tez jej poczatkowo puszki smakowaly i chrupy jak jeszcze maz im dawal, ale od ponad roku stracila troche tuszy na jedzeniu miesa z suplementami oraz puszek. Przez brak pazurkow w przednich lapkach gorzej chodzi, wiec to tez poteguje wrazenie, ze jest starsza. Tak sie ladnie jak dotad jej organizm z tego udaru otrzasa, wiec ja mysle, ze moze ona wcale taka "starsza" nie jest :ok:

Fajnie sobie leży, potrzebuje spokoju. :ok:

Pibon, zdrowia dla kociczki. :ok:

Mia jest śliczna.

Udar miała moja kociczka Gacek - wtedy blisko 18 lat już miała. Nie wygrzebała się z niego. A ja do dziś się zastanawiam (bo oczywiście w długi weekend to się stało), czy jakbym od razu rano, a nie dopiero po południu trafiła na kumatego neurologa, to czy byłoby inaczej...

Moja Klara też straciła wzrok po udarze, po następnym słuch. Staruszka z niej była. Różnie sobie radziła z nową sytuacją ale nie wyszła już z tego.

Mamy w takim razie bardzo duzo szczescia, bo Mii udalo sie odzyskac wzrok, wech i samopoczucie :1luvu:

I ciesze sie najbardziej na swiecie, bo bym chyba oszalala. Mia zachowuje sie i wyglada calkiem normalnie. Wskoczyla mi dzisiaj w nocy na plecy, jak to ma w zwyczaju gdy ja spie na brzuchu i tak spalysmy, jak zwykle. Wczoraj tez juz spala normalnei ze mna.
Zamykam sie z nia w jej pokoju i bawimy sie wedka. Codziennie bawie sie z mlodzikami wedka ale starsze dziewczynki z nimi nie chca sie bawic bo mlodziki to szalency sa, dlatego w jej pokoju ma wedke do swojej wylacznej dyspozycji i tak jej zabawa odpowiada. Biegac jej sie niespecjalnie chce ale ze 3 razy sie przebiegnie a to tak obserwuje, czatuje i lapka traca, ale zawsze to cos. Pomyslalam, ze potrzebna jej powoli regularna stymulacja, ale nic na sile.

Udalo mi sie wczoraj zlapac jej mocz, jejeje. Czy moglybyscie spojrzec? Wydaje mi sie, ze jakos malo tych pozycji, czyzby nie wszystko bylo czy sie myle?

Na moje wszystko jest ok, tylko pH za wysokie

Dzieki Andorka! Tez mi sie tak wydawalo, ze ok tylko te pH mnie martwi.
Nie wiem czemu to pH za wysokie? Przeciez ona nie je suchej karmy, dostaje tylko czasem kilka chrupek jako przysmaczek. Poza tym je puszki i surowe mieso z suplementami. Ostatnio dawalam jej wiecej puszek niz surowego, sporo puszek w sosiku (a sosik to wiadomo, tapioka itp) to moze to podnioslo pH?
edit: aha, i w ostatnich dniach dostaje taki przysmaczek, pasta taka bardziej plynna, ze 2 lyzeczki dziennie - zeby ukryc smak probiotyku, astaksantynu. Ten przysmaczek mogl sie tez przyczynic moze?

Badanie wykonano paseczkiem, może dlatego są podstawowe parametry? Ale wynik dobry. pH nie jest złe, 7,0 to odczyn obojętny, nie zasadowy. No i nie wiadomo, jaki wpływ na pH ma czas, jaki upłynął od złapania moczu do jego zbadania. Może warto po prostu kupić takie paski do badania moczu i sprawdzać w domu?

Tak, kupie te paski, to niewielki koszt a bede spokojniejsza.
A jakie parametry by byly jeszcze wazne zeby zbadac w moczu, aby ocenic prace nerek? Bo ona ma to SDMA podwyzszone w krwi...

Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Kto przegląda forum