nie do końca mam pewność, czy dobry dział, bo mam tu kota z dwoma dolegliwościami na raz. Jedną z nich jest PNN, więc zdecydowałam się dodać ten wątek tutaj.

Chodzi o to, że mam pewien problem z żywieniem mojego prawie dziewiętnastoletniego kota, którego od kilku lat leczę na przewlekłą niewydolność nerek. Niestety, jak już udało mi się dobrać dobrą karmę pełnowartościową z odpowiednią dla nerkowców zawartością fosforu i białka (bynajmniej nie dietę, bo kot nie chciał jej jeść i przez długi czas wybór tych karm ograniczał się do zapychanych zbożami), dołączyło się IBD z podejrzeniem, że jest na tle alergicznym. I tu problem jest taki, że według zaleceń powinnam go karmić karmą dietetyczną opartą na hydrolizowanym białku. Niestety takich karm, których skład byłby odpowiedni dla kota nerkowego, jest niewiele, nie mówiąc już o tym, że są to karmy suche. Udało mi się znaleźć tylko jedną karmę mokrą z linii Hillsa (Z/D). Oczywiście kotu szybko się znudziła, więc je suche Multifunction. Niby to linia weterynaryjna, ale słyszałam takie opinie o karmie Royal, że bynajmniej mnie to nie pociesza. Przy tych wszystkich lekach, które musi brać, żywienie go głównie karmą suchą, trochę mnie przeraża, ponieważ jest nerkowy. Czekam aż to IBD trochę się uspokoi i rozważam wprowadzeniem karm monobiałkowych, ewentualnie wprowadzenie ich bez czekania na kontrolę USG. Czy ktoś może miał podobną sytuację albo może mi doradzić, co mogę jeszcze zrobić, czym karmić takiego kota, albo czy jest jeszcze jakaś mokra karma z hydrolizowanym białkiem na rynku (niekoniecznie w Polsce)? Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc.