Kota&Bakcyl :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 17, 2005 22:54

no to mamy problem, kurcze nieźle się wkurzyłam, nakrzyczałam na lubego i później się rozryczałam jak głupia :D
Bakcylowi zdarzyło się już 3 raz odką jest z nami - tzn 7 dni nasiusiać nam na pościel i tym samym na łóżko. Tylko wieczorem mu sie to zdarza, wskakuje, drapie i się wygodnie usadawia - jakgdyby nigdy nic. W ciągu dnia siusiu robi normalnie do kuwety, qpala również - chociaż tak naprawdę to dzisiejsze siuś, mogło być zrobione wcześniej. Nie wiem o co chodzi, kuweta jest blisko, czysto, dużo żwirku i ogólnie jest kicha :(
Nie przypilnowaliśmy go i buu - od 8 mam jutro egzaminy i niezłego stresa, do tego Bakcyl.
W ogóle dzisiaj był dziwny, po powrocie do domku zachowywał się bardzo dziko, nie pozwalał sie dotykać, chował się wciąż - dopiero po kilku godzinach dał się pogłaskać bez drapania i dzikiej ucieczki.
Jest jeszcze zestresowany, boi się dziwnych i nowych dźwieków, spontanicznych ruchów, czasem Koty jak go atakuje :P - moze to ma wpływ na siuśki w naszym łóżku ?
Jakieś dobre rady?
dziś śpię na ziemi, w ogóle to za 6 h wstaje, źle mi, niech mnie ktoś przytuli!
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Pt cze 17, 2005 22:59

Może złapał zapalenie pęcherza moczowego? :?:
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pt cze 17, 2005 23:02

Iśka pisze:Może złapał zapalenie pęcherza moczowego? :?:


Iśka to by siusiał częściej, a on wieczorem wskakuje na łóżko i siusia. Chociaż sobie pokichuje chwilami :( sama nie wiem, mam problem!
Kota raz nam sikneła na łózko i nigdy wiecej :) Bakcyl jest młdoy, wyrośnie z tego? jak mam mu wytłumaczyć, że tego nie wolno robić?
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Pt cze 17, 2005 23:08

Niewiele Ci mogę doradzić, bo nigdy nie spotkałam się z tym problemem u mojej kotki.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Sob cze 18, 2005 8:31

wiesz, ja takze długo myslałam ,ze Mojra podsikuje w ramach protestu o coś.Jej sie zdarzało, ze podsikiwała zawsze w przedpokoju i zawsze albo na buta, albo na cos połozonego tam na ziemi.Zdarzało jej sie to raz na kilka dni ,albo tygodni. Zawsze tlumaczyłam to tym ,ze zbyt pozno przyszłam z pracy, albo cos innego zrobiłam nie tak.
Pewnego razu jednak zrobiłam badanie sioo i teraz mam wyrzuty sumienia bo kicia miała stan zapalny i to pewnie długo a ja myslałam ze obsikuje mi buty ,,złośliwie,,-tzn chcąc mi dac cos do zrozumienia.
zrob badanie sioo,bedziesz wiedziała czy kotek zdrowy, namawiam
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 20, 2005 15:18

My się z lubym pozabijamy o koty jak się rozstaniemy, będzie tragedia!

Mówie Wam!:)


Bakcyl w Kocie zakochany, a ona w nim :D
Pięknie razem śpią - Kota regularnie go wylizuje - trwa to czasem 20 minut. Bakcyl leży rozwalony, transformator włączony a Kota pokolei dzielnie, myje mu futerko. On się tylko łaskawie obraca :twisted:
Jak się Bakcylowi to nudzi, łapie ją wtedy zębami za uszy i zaczynają się lać :D
Koty jedzą z jednej mieseczki, a Bakcyl nawet czasem korzysta z kuwety Koty :)
Super się dogadują, leją się regularnie.
Bakcyl od piatku nie miał wpadki, wydaje mi się ze to jego siusianie na łóżku wiąże sie z tym, że jest mały i tyle rzeczy ma do zrobienia, że nie chce mu się iść do kuwety :)
W piątek robimy szczepienia, wszystko jest super :D
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Pon cze 20, 2005 15:47

Wi - wiesci super :D :D :D
szukacie domu Bakcylowi czy zostaje przez zasiedzenie serc ?
bp jakos nie moge tego info znalezc :oops:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 20, 2005 17:46

Kaska pisze:Wi - wiesci super :D :D :D
szukacie domu Bakcylowi czy zostaje przez zasiedzenie serc ?
bp jakos nie moge tego info znalezc :oops:



Kasiu Bakcyl zostaje :) Ja mu domku szukać nie będę a luby chyba za bardzo go też polubił, pomimo tego, że Bakcyl regularnie wbija mu się w stopy :D


Wszystko pięknie, ładnie ale jak będzie rozwód to co? Koty potniemy? Będziemy odwiedzać w weekendy ?Alimenty płacić będziemy ?
Kurka, w sumie to ciekawa sprawa, co zrobić z kotami po rozwodzie!
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Pon cze 20, 2005 17:49

wincencja pisze:
Kaska pisze:Wi - wiesci super :D :D :D
szukacie domu Bakcylowi czy zostaje przez zasiedzenie serc ?
bp jakos nie moge tego info znalezc :oops:



Kasiu Bakcyl zostaje :) Ja mu domku szukać nie będę a luby chyba za bardzo go też polubił, pomimo tego, że Bakcyl regularnie wbija mu się w stopy :D


Wszystko pięknie, ładnie ale jak będzie rozwód to co? Koty potniemy? Będziemy odwiedzać w weekendy ?Alimenty płacić będziemy ?
Kurka, w sumie to ciekawa sprawa, co zrobić z kotami po rozwodzie!
koffana - koty to wazny czynnik spajajacy rodzine 8)
samochod podzielisz, komputer rozkrecisz - ale jakzesz koty ?
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 20, 2005 18:12

Kaska pisze:
Wincencja pisze:Wszystko pięknie, ładnie ale jak będzie rozwód to co? Koty potniemy? Będziemy odwiedzać w weekendy ?Alimenty płacić będziemy ?
Kurka, w sumie to ciekawa sprawa, co zrobić z kotami po rozwodzie!
koffana - koty to wazny czynnik spajajacy rodzine 8)
samochod podzielisz, komputer rozkrecisz - ale jakzesz koty ?


Jasne, że się nie potnie, ale co, każde z nas weźmie jedno? i Koty będą musiały żyć bez siebie?
Czy któreś z nas będzie na tyle silne i odważne i odda dwa koty pod opiekę drugiej osobie? nigdy nic nie wiadomo...

ah, diabeł jestem wcielony! :twisted:
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Pon cze 20, 2005 20:16

Wi masz dwa bardzo powazne powody by pozostac z lubym:
1. Kota
2. Bakcyl

i teraz chcesz czy nie, musisz z lubym byc juz na smierc i zycie, w przeciwnym wypadku koty trzeba bedzie rozdzielic, a tego chyba nikt nie chce... :D

pozdrawiam cieplo znad zimnego morza...brrr
Obrazek

maugos

 
Posty: 38
Od: Sob kwi 16, 2005 21:50
Lokalizacja: Słupsk

Post » Pon cze 20, 2005 20:21

maugos pisze:Wi masz dwa bardzo powazne powody by pozostac z lubym:
1. Kota
2. Bakcyl

i teraz chcesz czy nie, musisz z lubym byc juz na smierc i zycie, w przeciwnym wypadku koty trzeba bedzie rozdzielic, a tego chyba nikt nie chce... :D

pozdrawiam cieplo znad zimnego morza...brrr



Maugoś ale Ci zazdroszcze, cudownie, chciałabym zanurzyć stopy w morzu, pospacerować po ciepłym piasku i oddać się pozytywnym wibracjom :)

Zobaczymy jak to bedzie z lubym, o tym cięciu kotów to ja tylko hipotetycznie mówię :D

Pozdrawiam Ciebie i całą familie :)
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Wto cze 21, 2005 12:13

Napiszę bardziej oficjalnie coś teraz :P

A więc:

Chciałam ogłosić wszem i wobec, że Sir Bakcyl został uroczyście mianowany na członka* naszej rodziny! :D Oby był z nami jak najdłużej i oby żyło mu się jak najlepiej :)

Luby ostatnio powiedział, że żartował sobie jak mówił, że mam szukać domku dla Bakcyla - świniak, nie ?:P Z tego wniosek tylko jeden. Bakcyl zaakceptowany przez wszystkich został :D

Cudownie....

ps. właśnie coś dziwnego zauważyłam - Kota siedzi na parapecie, Bakcyl ja gryzie za ogon a ona dziwnie się buja, jest jakby w transie. W ogóle mam wrażenie, że coś z nią jest odrobine nie tak - ma takie malutkie ataki szału - biega po pokoju, kwiczy, nie daje się dotknąć. To normalne?
Doradzcie mi jakie badania powinnam wykonać, żeby zbadać koty - mały w piątek będzie miał pierwsze szczepienia - dziś troche kichał - prychał. Czy są jakieś podstawowe badania, które mogą okreslić stan zdrowia kota ?
Musze o tym poszukać info na forum.
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Wto cze 21, 2005 12:23

Super - gratulacje z okazji powiększenia rodziny ;)

Laniem się nie przejmuj - gLutek też nam dwa razy olał kołdrę, ale chyba właśnie dlatego, że mieszkania jeszcze za dobrze nie znał, a do tego Dyzio go strasznie stresował.
Potem lał w Dyziowe posłanko, ale to dlatego, że zapominaliśmy, że Mały jeszcze nie umie dz=rzwi do kibelka otwierac i jak któreś z nas je przymknęło, to kociak z desperacji lał w legowisko..

Ale Dyzio go nauczył i drzwi otwierać i z drapaka korzystać ;)
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Wto cze 21, 2005 13:19

Witaj!
Nam adopcyjny kocurek wali qoopalki na podlodze w lazience zamiast do qoowetki :evil:
Pewnie chce nam tym sposobem cos obwieścić, na razie niestety nie wiem co. Ale próbujemy różnosci: badań, odrobaczania, dwóch kuwet, zmiany żwirku. Na razie walczymy :twisted:

Może więc przykrywajcie kołderkę narzutką, żeby nie poczuł zachęcającej świeżości pościeli?

Pzdr!

Hania

 
Posty: 451
Od: Śro gru 01, 2004 13:57
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości