Zrobiliscie chyba wszystko co się dało.
Sytuacja jest jaka jest może faktycznie nie ma innej opcji.
Choć sama wiesz ze uważałam że oddanie Bagi ti ostateczność tak teraz faktycznie chyba już nie da się inaczej tego rozwiązać


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MonikaMroz pisze:Staramy sie nadal jak mozemy
Ale ja juz nie licze na postęp. Teraz licze na fajny domek. Basia od ktorej mamy Bagi postawiona w gotowości. Cos tam sie dowiaduje. Ja pytam po znajomych. Moze sie uda... choc teraz na „topie” kociaki
MonikaMroz pisze:Wczoraj obyło sie bez awantur.
Ale Bagi chyba tak zmeczona wszystkim, i kotami i ludźmi bo wczoraj mój wujek byl jak zawsze w niedziele że wiekszość popołudnia spędziła w budce śpiąc. Koty właziły i jej szukały
mir.ka pisze:MonikaMroz pisze:Wczoraj obyło sie bez awantur.
Ale Bagi chyba tak zmeczona wszystkim, i kotami i ludźmi bo wczoraj mój wujek byl jak zawsze w niedziele że wiekszość popołudnia spędziła w budce śpiąc. Koty właziły i jej szukały
może idzie ku dobremu
JoasiaS pisze:Moniko, szkoda, że się nie udało![]()
No ale czasem nie da się i już. I tak zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy.
Ja po cichutku liczę na to, że zanim znajdzie się właściwy dom dla Bagi, kocice jakimś cudem się jednak dogadają.
Za kotami przecież nie nadążysz, o czym już nieraz się przekonałam i może, na przekór logice, wszystko się samo poukłada![]()
Życzę Wam tego z całego serca!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 117 gości