Tytuś zaczyna się poddawać

a może to tylko dziś ma zły dzień ?
Wczoraj przespał cały dzień ,nie przyszedł nawet w nocy się przytulić ,dziś chodzi za jedzeniem ,zagląda ,ale nic nie je ,jest taki biedny ,już nie daje rady
Bezradność mnie wykańcza
Może jutro będzie lepiej ? może wróci do swoich chrupek ? jadł maleńko ale jadł ,a teraz ..
Ja wiem że ten czas rozstania nadchodzi ,wiem ,ale jeszcze się łudzę ,jeszcze mam cień nadziei .