Sytuacja kota jest nastepująca. Jest kotem domowym - wychodzącym. Właściciele go nie chcą i ich sąsiadka prosiła mnie, żebym pomogła szukac mu domu. Kot codziennie wyskakuje przez balkon na pierwszym piętrze i jak łatwo sie domyslić nikt tym sie nie przejmuje.
Kocurek ma dwa lata i niestety - o ile mi wiadomo - nie jest kastrowany A ponieważ dom stoi przy ruchliwej ulicy kotu trzeba szybko znaleźc dom, bo to może się źle skończyć
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)
pewnie znaczy... albo oj powodów na poczekaniu tacy ludzie potrafią wymyślić wiele... a skoro pozwalają mu na takie spacery... to raczej lepiej ze tak to się potoczyło
Z tego co się orientuje to właścicielka go nie chce To jest tak jak się bierze zwierzaka bezmyslnie Ludzie zapominają, że to obowiązek i odpowiedzialność Troszke się martwię, bo idą wakacje. Znajoma wyjedzie i nie będzie "miała oka" na kocurka
Oby jak najszybciej udało się znaleźć mu dom.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)
up! To pilne! Już wiem z pierwszej ręki o co chodzi... Pani jest starsza i nie daje sobie rady z kotem, a na wakacje wyjeżdża jej wnuczek więc nie ma jej kto pomóc
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)
Kot nadal szuka domu. Pani, która mnie prosiła o pomoc wyjechała. A pani, która się chce tego kota pozbyć każe nam rozmawiac ze swoim wnuczkiem, ktry wkrotce wyjeżdża A ja wyjeżdżam jutro.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)
Doslownie w dniu wyjazdu dowiedziałam się, że kot ma dom w tym samym... domu. Tylko na parterze chyba. Nieistotne. Jak wrócę do domu to jeszcze potwierdzę czy na pewno
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)