ASK@ pisze:(...) Nie przyjadę by sprawdzić bo zarazę im rozniosę. Więc nie wpuszczą mnie. Fot nie zrobią bo telefony marne. Ale sami chętnie do mnie wejdą by kota odebrać. A zaraza wtedy nie straszna? pytam grzecznie.
No to na drzewo!!!

To Ci sami,co to okien nie otwierają .NIGDY. Nawet latem w ponad 40st.upał ? -zwykle ja zapytuję z niedowierzaniem. Klimatyzacji też nie mają,ale okien nie otwierają. A jak spalicie patelnię,też nie będzie wietrzenia kuchni?


Albo Ci,co będą PILNOWAĆ. I tak 20lat będzie ktoś non stop stał przy oknie balkonowym murem i pilnował kotka? -pytam. A jak się do toalety w międzyczasie zachce,albo czajnik zagotuje,to co?
No to wtedy konsternacja.