Co dolega Tysonowi? Teraz nerki? Wyniki badań kontrolnych

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 23, 2020 0:44 Re: Co dolega Tysonowi? Trzustka? Wyniki rozmazu

Dobre wieści, oby mu się poprawiło! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70151
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 23, 2020 5:20 Re: Co dolega Tysonowi? Trzustka? Wyniki rozmazu

Dziekuje. Tak poprawiło się, zaczął jeść, a to ważne, wyglada i zachowuje się inaczej, może nie ma jeszcze gonitw po domu, ale jest wydaje mi się, ze lepiej czuje, aczkolwiek wiem, ze będzie potrzebował sporo czasu, żeby dojść do siebie po tak długim czasie codziennych wizyt u weta.
Martwi mnie jego łzawiące oko, wetka powiedziała ze to po sterydzie i w sumie tyle, a to chyba raczej samo nie przejdzie... podejdę dziś do niej sama bez Tysona i zapytam co robimy z tym oczkiem.
Miałam nadzieje, ze ktoś zerknie na ten jakże długo oczekiwany wynik rozmazu. Wiem, ze często weci mogą czegoś nie zauważyć lub nie skojarzyć...
Hejterzy nienawidzą rzeczy, których nigdy nie zdobędą oraz ludzi, którym nigdy nie dorównają

Moniaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 794
Od: Nie wrz 27, 2015 8:55
Lokalizacja: Legnica

Post » Czw kwi 23, 2020 8:13 Re: Co dolega Tysonowi? Trzustka? Wyniki rozmazu

W rozmazie mamy: leukopenię, neutropenię, niedokrwistość oraz faktycznie obniżoną ilość płytek krwi.
Przyczyny takie ogólne braku wszystkich składników krwi są zwykle trzy - poza krwotokiem jakimś długotrwałym. Ale u Tysona najpierw była silna leukopenia, krwinki czerwone zaczęły spadać dopiero teraz w sposób zauważalny i silny, więc nawet jeśli gdzieś podkrwawia to raczej nie jest główna przyczyna a bardziej wynik małopłytkowości.
Albo jakaś forma uszkodzenia szpiku albo nieprawidłowa praca śledziony która wpada w amok i nadmiernie niszczy krwinki i płytki albo któraś z chorób odkleszczowych.
Tyson miał robione usg, śledziona jak rozumiem nie jest powiększona ani jakaś wyraźnie nieprawidłowa.
W rozmazie wyszły retikulocyty, ale nie potrafię z takiego wyniku ocenić czy jest ich prawidłowa ilość przy niedokrwistości, musiałyby być procentowo oznaczone.

Jeśli Tyson czuje się ewidentnie lepiej - trzeba pociągnąć leczenie i poczekać na wynik badania w kierunku pasożytów krwi oraz kontrolować co się z krwią dzieje.
Czasem jest tak że takie rzeczy same mijają i człowiek nigdy się nie dowie co to było.
Jeśli nie minie - trzeba będzie tropić przyczynę dalej.

Blue

 
Posty: 23949
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw kwi 23, 2020 8:43 Re: Co dolega Tysonowi? Trzustka? Wyniki rozmazu

Pocieszające jest, że to rozmaz z piątku, a samopoczucie kota mocno się poprawiło od tego czasu. Ja się na tym nie znam, ale czy te zmiany nie mogły być polekowe? Od Milbemaxu zaczynając?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw kwi 23, 2020 8:46 Re: Co dolega Tysonowi? Trzustka? Wyniki rozmazu

W usg ze śledziona nic się nie działo, wetka mówiła, ze jedynie wątroba jest w lekkim stanie zapalnym, ale dostawał masę leków i to dlatego, no i na jelicie ślepym było lekkie zgrubienie, nie miała pewności czy to węzeł chłonny. Co do anemii mówiła, ze bardzo możliwe, ze połączenie metacamu ze sterydem spowodowało jakiś krwotok, bo kupa, która zaniosłam rzeczywiście była ciemna- teraz kupy są jasne, ale vetlab nie robi badań na krew utajniona u kotów, czekamy na wynik chymotrypsyny i lamblii. Wspomina tez ciagle o tym krwiaku na cała łapkę.
Rozmaz był robiony z krwi pobranej w piątek, a poniżej wklejam wyniki z krwi poniedziałkowej, nie ma już leukopenii...
Obrazek

Pasożytów krwi również nie stwierdzono...

Obrazek

Blue ale jak ciągnąć leczenie? Wetka nie kazała póki co z nim przychodzić...

Edit: z tego, co wyczytałam to praktycznie wszystkie parametry czerwonokrwinkowe, które ma obniżone mogą wynikać z przewodnienie, a Tyson dostawał kroplówki ponad tydzień czasu- od piątku do wtorku dożylne.
Hejterzy nienawidzą rzeczy, których nigdy nie zdobędą oraz ludzi, którym nigdy nie dorównają

Moniaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 794
Od: Nie wrz 27, 2015 8:55
Lokalizacja: Legnica

Post » Czw kwi 23, 2020 9:36 Re: Co dolega Tysonowi? Trzustka? Wyniki rozmazu

Ponieważ kotu się poprawia, to znaczy, że leczenie odniosło skutek i póki co nie me sensu kwestionować zaleceń wetki. Gdyby coś się pogorszyło, to przecież masz ją w zasięgu. A na razie należy mu się wypoczynek i regeneracja. Tylko uważaj z jedzeniem, żeby było lekkostrawne i nie za tłuste, bo jeszcze przewód pokarmowy należy oszczędzać.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw kwi 23, 2020 9:47 Re: Co dolega Tysonowi? Trzustka? Wyniki rozmazu

O ile rano zjadł puszkę, tak teraz nie chce nic... siedzi sobie na balkonie. Ciężko mi tez ocenić jak duży wpływ na to ma stres... no i to łzawiące oko nie daje mi spokoju.
Dostaje tylko royala suchego i puszki hills i/d oraz kattovit gastro.
Hejterzy nienawidzą rzeczy, których nigdy nie zdobędą oraz ludzi, którym nigdy nie dorównają

Moniaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 794
Od: Nie wrz 27, 2015 8:55
Lokalizacja: Legnica

Post » Czw kwi 23, 2020 12:12 Re: Co dolega Tysonowi? Trzustka? Wyniki rozmazu

Oczko może być lekką postacią kociego kataru. Powinien coś na odporność dostawać. A kiedy był ostatnio szczepiony? Miejmy nadzieję, że mu się nic dalej nie rozwinie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw kwi 23, 2020 12:26 Re: Co dolega Tysonowi? Trzustka? Wyniki rozmazu

Byłam właśnie u wet, oczywiście sama. Powiedziała, ze to od sterydu i stresu, pytałam o zylexis to narazie bo, musi mu się poprawić morfologia, dostanie beta glukan. Lamblii nie ma, jeszcze tylko chymotrypsyna. Szczepiony był 2 lata temu, wtedy wet mówiła, ze już więcej nie trzeba...
Hejterzy nienawidzą rzeczy, których nigdy nie zdobędą oraz ludzi, którym nigdy nie dorównają

Moniaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 794
Od: Nie wrz 27, 2015 8:55
Lokalizacja: Legnica

Post » Czw kwi 23, 2020 12:49 Re: Co dolega Tysonowi? Trzustka? Wyniki rozmazu

No to spoko, mocno go katar raczej nie dotknie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw kwi 23, 2020 13:15 Re: Co dolega Tysonowi? Trzustka? Wyniki rozmazu

Tyson kiedys miał zapalenie spojówek, tez jedno oczko mu łzawiło. Nie zapomnę tego do końca życia, bo pomyliłam krople i zamiast tych dla nich wzięłam przez przypadek hydrobalance, który, jak się okazało był po terminie. Momentalnie spuchła mu trzecia powieka, płukanie solą fizjologiczna i świetlikiem nie pomogło, wiec pojechaliśmy pędem do lecznicy całodobowej we Wrocławiu, na szczęście po dwóch dniach zakrapiana wszystko wróciło do normy. Od tamtej pory nie mam w domu żadnych kropli do oczu.
Hejterzy nienawidzą rzeczy, których nigdy nie zdobędą oraz ludzi, którym nigdy nie dorównają

Moniaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 794
Od: Nie wrz 27, 2015 8:55
Lokalizacja: Legnica

Post » Czw kwi 23, 2020 13:54 Re: Co dolega Tysonowi? Trzustka? Wyniki rozmazu

Świetlik nie jest za dobry. Można mieć w domu małe jednorazowe buteleczki soli fizjologicznej, do kupienia w aptece i tym można przemywać, gdyby zaropiało, albo gdyby coś kotu do oka wpadło. ja sama stale używam do tego celu. Moje dwa koty przy zeszłotygodniowym katarze też mrużyły jedno oko, potem był przezroczysty wyciek - obok kichania, i przeszło po paru dniach. Niczym nie przemywałam.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw kwi 23, 2020 14:12 Re: Co dolega Tysonowi? Trzustka? Wyniki rozmazu

Soli fizjologicznej to akurat mam pod dostatkiem odkąd jest córka z mną. Przeplukam mu dziś to oczko, tylko niech wstanie, bo śpi sobie na drapaku. Najgorsze, ze 3 powieka zaczęła wychodzić.
Od jutra ma dostawać florę na jelita i enzymy w zależności jak wyjdzie chymotrypsyna z kalu.

Edit: z tego wszystkiego zupełnie zapomniałam o tym nieszczęsnym swierzbie... bidulek drapie się po uchu i trzecie głowa. Poprzedni wet mówił, ze narazie nie można dać mu kropli do uszu. Tragedia, jak się tego wszystkiego nazbierało naraz :placz:
Hejterzy nienawidzą rzeczy, których nigdy nie zdobędą oraz ludzi, którym nigdy nie dorównają

Moniaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 794
Od: Nie wrz 27, 2015 8:55
Lokalizacja: Legnica

Post » Czw kwi 23, 2020 15:03 Re: Co dolega Tysonowi? Trzustka? Wyniki rozmazu

Te trypsynę to trzeba badać z bardzo świeżego kału, najdalej dwie godziny od zrobienia, i nie przechowywać go w lodówce, inaczej wyjdzie zafałszowany wynik.
Oko bym na razie zostawiła, jeżeli wyciek jest przezroczysty, niewiele to pomoże, a kota stresuje. Uszka możesz czyścić. Ja walczę ze świerzbem u najmłodszej kici odkąd ja wzięłam z podwórka, czyli pół roku, już było ok, potem tylko czyściłam uszy profilaktycznie, a podczas kataru dałam jej spokój i znowu się zapuściły. Czytałam, że wydzielina po świerzbie jeszcze długo może wychodzić z ucha.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw kwi 23, 2020 15:44 Re: Co dolega Tysonowi? Trzustka? Wyniki rozmazu

Chyba nie jest to ropna wydzielina, nie pozwala sobie nawet tego wytrzeć. Jutro prawdopodobnie i tak będę musiała z nim iść do weta, tak coś mówiła mi dziś, wiec wtedy niech spojrzy na to oko i wyczyści uszy. On nie pozwoli mi ich wyczyścić, musiałabym zamknąć się z nim w łazience żeby nie uciekł, a to tez będzie stresujące dla niego.
Fajnie, ze wet mi powiedziala o tym, ze kal musi być świeży... wiedziała, ze jest z późnego wieczora i ze trzymałam go w lodowce. Jeśli to rzeczywiście musi być zbadane w ciągu 2 godz od zrobienia, to nie ma szans, żeby trypsyna dobrze zbadać. Laboratorium jest we Wrocławiu, nim kurier odbierze od niej próbki, które i tak jadą zawsze wieczorem do Vetlabu to i tak minie za dużo czasu. Musiałabym sama go zawieść ze zleceniem od wetki. Tak to jest, jak się mieszka w dziurze zabitej dechami...
Hejterzy nienawidzą rzeczy, których nigdy nie zdobędą oraz ludzi, którym nigdy nie dorównają

Moniaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 794
Od: Nie wrz 27, 2015 8:55
Lokalizacja: Legnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 202 gości