2016r. - brak apetytu, wymioty, badanie wykazało mocznik podw. oraz kreatynine na poz. 3.21. Po kroplówkach i lekach poprawa i unormowanie. Później po krótkim czasie nastąpił brak dalszego leczenia i diety nerkowej z powodu złej syt. finans. opiekuna, mimo to brak objawów jakichkolwiek chorób aż do dziś.
A teraz to co dzieje się obecnie

Brak apetytu od tygodnia (postępowało to od dłuższego czasu, kojarzyliśmy to z uzebieniem bo wyraźnie jadł coraz to bardziej miękkie pokarmy, z trudem gryzł). W ostatnim tyg. całkowity brak apetytu na cokolwiek, karmienie na siłę to niemal zerowy efekt- walczy i wypluwa, udaje się jedynie podać mleko dla kociąt. Kot b. schudł w krótkim czasie. Bardzo zły stan uzębienia wg. wet: b. duży kamień nazębny, chore dziąsła, silne ślinienie się, brudna brązowa ślina, cuchnący oddech, potrząsanie pyskiem, trzęsienie szczęką podczas choćby picia. Kot od tygodnia jest apatyczny, 90% czasu leży w swoim posłaniu. Brak apetytu ale duże pragnienie, oddawanie moczu- tak, kału- dziś po kilku dniach- raz- w niewielkiej ilości. W ostatnich 2 dniach po jednym epizodzie na dzień sikania w posłanie tzn. pod siebie, po za tym chodzi do kuwety (przed tymi epizodami kot był kąpany przed wizytą u wet gdyż był b. brudny od własnych ślin- (SIKANIE SKUTKIEM PRZEZIĘBIENIA PĘCHERZA OD KĄPIELI ???)
Podaję tylko te wyniki które są ponad lub poniżej normy
leukocyty 18,10
erytrocyty 4,61
hemoglobina 4,10
hematokryt 0,22
Rozmaz manualny wg Schillinga
segmentowane 89
limfocyty 9
glukoza 96
kreatynina 7,7
mocznik 282
białko całkowite 90
fosfor 12,8
cholesterol 339,0
globuliny 62,0
amylaza 3165,0
lipaza (DGGR) 62,0
fruktozamina 171,0
Wet. u którego dziś bylismy zrobił tylko krew nie podał nic bo czekał na wyniki, otrzymaliśmy je już w domu. Do niego nie będziemy jeździć bo za daleko, zalecenia przez tel. to kroplówki dozylne i leki ale z powodu obecnej sytuacji mamy trudności ze znalezieniem wet. blisko nas.czekamy do jutra z tymi kroplówkami aż znajdziemy weta.
Czy coś da się dla niego jeszcze zrobić? Krea i mocznik mnie dobijają...Czy to koniec?