Brawurcia z Sisi przecudne! Meczu jeszcze nie obejrzalam, ale obejrzę

A Tosia oczywiście piękność urocza!
A Feliks pomimo osiatkowania okien (balkonu nie mamy

) i tak miaukoli o wyjście... Tyle że w jego powaznym wieku spacer to spacer, nie ma szaleństw, chyba że trzeba zapolowac na gołębia... chociaż on już chyba wie, że go do gołębi nie puszczę, rzadko próbuje... A pomimo bycia kotem podłogowym dzisiaj podjął jedna z nielicznych prób wejścia na drzewo... Chyba wyczuł, że sąsiedzki kot wychodzący przełazi po tym drzewie na swoje podwórko... No ale że ja za Felkiem na drzewko nie wlezę, to jemu tez nie pozwolę...

Oj chyba niejedne pieseł nie łazi tyle na spacer, co Feliks

tyle ze u niego duża częśc spaceru to wylegiwanie się na słoncu... Słonce na trwaniku to nie to samo, co słonce na parapecie, tak mniemam...
Serdeczności poświąteczne!