
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Dziękuję wszystkim za życzeniaŚwięta byłyby cudowne, gdyby nie to paskudztwo pt.koronawirus
Pogoda jak marzenie, cieplutko, słonecznie, niektóre drzewa i krzewy kwitną, pachną obłędnie. Ludzi na ulicach nie ma w ogóle, ot, czasem ktoś przejdzie z psem i tyle. Ubrałam się dzisiaj kościółkowo , a do kompletu miałam maskę na twarzy i rękawiczki na dłoniach
. Sreberko mnie nie poznała
Zlekceważyła mnie, moje kicianie i zaproszenie na jedzonko. Byłam u Kulek wracając od siostry. Mięsa nie miałam, ale za to były dobre puszki. Kocia mama była pod podłogą, ale widziałam, że szła w kierunku kociej stołówki. Specjalnie dla niej wzięłam śmietanę. Woda tym razem była, ale nalałam świeżej. Byłam na piechotę, nie mogłam się zbytnio obładować. Jutro wsiadam na rower i jadę do Jadzi, do Kulek oczywiście też.
Doszedł mi nowy obowiązek, karmienie gołębi, ale to pod blokiem, nie jest bardzo uciążliwe.
Wciąż piszę, mówię ludziom o wystawianiu misek z wodą. W zimie i w lecie, zawsze zwierzęta muszą pić. Bardzo doświadczona działkowa karmicielka dopiero ode mnie się dowiedziała, że koty zimą odczuwają wzmożone pragnienie. Już daje im ciepłą wodę. Puszki też powinny być zgniatane, aby żaden zwierzak nie włożył tam główki. Słoiki również są niebezpieczne. Kilka razy czytałam o kocie, który biegał w "kołnierzu" z rozbitego słoika.
ewar pisze:Czytałam straszne wieści, że w związku z koronawirusem ludzie masowo pozbywają się zwierząt. Okazało się, że to fake news, na szczęście. Stalowowolska fundacja wyadoptowuje ok.0,7 kota dziennieKotów braknie
, bo sterylizują 200-300 kotów rocznie, to dane z ich FB.
No to mamy lany poniedziałekLeje, zrobiło się zimno, coś też zanosi się na burzę. Koty nakarmione, niech pada, bo wszystko wyschnie na wiór.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości