(6) 2020 Mamo... kociokwik.

Połóż się i spróbuj zasnąć. Mnie na ból głowy najlepiej pomaga sen. Dziś chyba coś się dzieje z ciśnieniem.
Oby u kotek to byly tylko te kłaki, często coś ostatnio wymiotują.

SabaS pisze:Połóż się i spróbuj zasnąć. Mnie na ból głowy najlepiej pomaga sen. Dziś chyba coś się dzieje z ciśnieniem.
Oby u kotek to byly tylko te kłaki, często coś ostatnio wymiotują.

No własnie juz lezałam, ale wstałam znowu, ech ciężko mi. Ostatni dzien zwolnienia, 4 tygodnie lezenia plackiem, a moze nawet 5, od 6 marca..
Boję się rozwoju korona. Nie ja jedna, na pewno. Kiepsko to wygląda. chciałabym mieć chociaż pewność, ze moje poświęcenie - zostawanie w domu naprawdę przyniesie skutek. Będzie miało sens. ze unikniemy tragedii niewyobrażalnej, tej tragedii boje się najbardziej..
No dobrze, we wtorek do pracy, będę sobie wedrować zamiast jeżdzenia autobusem lub tramwajem.
Dobrej, spokojnej nocy :201461

Robisz wszystko co mozesz, żeby uchronic siebie przed tym dzidostwem. Reszta już pewnie nie zależy od nas. Zdroeia życzę i spokoju, nie daj się w pracy :ok:

jeszcze będzie dobrze. Spokojnej nocy dla Was :201461

Ciężka noc była. Najpierw przysnęłam przy tv i obudziła mnie miaucząca Milenka. Co do niej podeszłam uciekała , po czym siadała w innym miejscu i miauczała. Tak z godzinę. Do 2 mniej więcej. nie mogłam zasnąć bo jakiś niepokoj miałam, bo wymiotowała rano i wieczorem i takie dziwne miauczenie. Kolejne o 4:20. Znowu zrobiłam rundkę. Połozyłam się, nie mogłam zasnąć. Leżałam. W pewnym momencie słyszę szelest, coraz głośniejszy. Wstałam. Okazało się ze Nutka okręciła wokół swojej głowy, a właściwie na wysokości łopatek rączkę od takiej dużej reklamówki z Leroy Merlin. I nie mogła się wydostać. zaczęła szaleńczo miauczeć i biegać po całym mieszkaniu w panice wywalając i rozwalając wszystko. Hałas, wrzask. nie mogłam jej przytrzymac zeby jej pomoc to sciągnąć. w końcu wbiegła po drapaku na półke pod sufitem i z niej spadła prosto mi na ręce. Nie moglam z niej tej rączki ściagnąć, musiałam ją mocno przytrzymac i pojść aby rozciąć nożyczkami. strasznie ciężko i szybko oddychała. Trzymałam ją na rękach dopóki nie zwolnił się jej oddech. Teraz cały czas się mnie boi, nawet przed chwilą zwiałą z wrzaskiem bo chciałam j.ą pogłaskać. I sprawdzić czy zjadła trochę, bo do kuchni jak kroiłam mięso nie przyszła.
Potrzeba czasu, ale z paniką w oczach na mnie patrzy. Zasnęłam o 6, bałam się, czy jej serce nie stanie, dwa razy sprawdzałam..

Z reklamówkami tak bywa, Sabcia też się tak kiedyś zaczepiła, trudno było ją złapać, żeby pomóc. Szczęście, że byłaś na miejscu! :ok:

Zuźce się tak kiedyś zdarzyło to zrobiła siusiu ze strachu

Bo to straszne jest, jak reklamówka napadnie na kotka :strach:

Jak spię to nutka schodzi, tak cały dzień siedzi i śpi na drapaku. W nocy przyszła do mnie na chwilę, ale wyczuwałam jak bardzo jest spięta, jak się boi, pogłaskałam, dosłownie ze 3 minuty i uciekła. Biedna strasznie.
Milenka i Notka po dniu przerwy wymiotowały dzisiaj, przed śniadaniem. Milence dałam pastę na kłaki.
Niedziela Palmowa, za tydzień święta. Pierwsze w życiu samotne,każdy z nas będzie u siebie, zostają jedynie telefony.. Organizuję paczkę z jedzeniem mojemu bratu.

jolabuk5 pisze:Bo to straszne jest, jak reklamówka napadnie na kotka

tak, straszne i zdarza sie we wszystkich domostwach.

Prawda. Ale Nutka mnie nadal unika. Nawet wskoczyła teraz na łózko jak jadłam, ale szybko uciekła na parapet i teraz się wygrzewa na słoneczku w najdalszym końcu, gdzie nie dosięgnę - miejscówka mojej DeeDunii..
Przejrzałam dzisiaj dokładnie przy okazji robiąc porządki w szafie mniejszy pokój pod kątem "rzeczy niebezpiecznych dla kota". Jutro kolejne etapy.

**Adopcje: 9 >>**

Próbuję nadrobić zaległości.
Wpadłam przywitać się i życzyć spokojnej nocy. Oraz spokojnego tygodnia.

Miłego dnia Marzeniu!

Dziękuję Gosiagosia i SabaS za piękne kartki :1luvu:

Nutka jest ciągle przerażona. Teraz sie schowała za wersalką, bo siedziała na drapaku i podeszłam z jedzeniem. Mam regres Nutusi do początków tzn do tego jak było jeszcze 3 lata temu.. jedyny plus , ze jak przybiega Milenka na głaskanie to Nutusia nie wskakuje między nas i jej nie wygania. Ale mało mnie to cieszy.
Dzisiaj sobie poczytam rzeczy potrzebne do nowej pracy.

Czy Nutka ma jakieś ulubione przysmaki, żeby ją trochę przekupić, przekonać do siebie. Strasznie mi jej szkoda.

(6) 2020 Mamo... kociokwik.

Kto przegląda forum