Obsluga jest prosta, choc na poczatku zdaje sie trudna, a konkretniej to naklucie kociego uszka

(do tego nalezy miec osobne narzedzie - teoretycznie sa automatyczne nakluwacze, w praktyce duzo lepiej sprawdzaja sie tradycyjne metody, czyli klujniecie w ucho specjalna igielka, ja polecam tzw. droplety (28g) - wszystko dostepne na np. diabetyk24.pl (generalnie po szczegoly odsylam na to spechalistyczne kocie forum o cukrzycy, o ktorym pisalem pare postow wczesniej). Tam tez cie wyedukuja totalnie.
Glukometrem generalnie sprawdzamy poziom cukru we krwi, a potem w razie czego efekty dzialania insuliny, tak by dobrac optymalna dzienna dawke no i monitorowac stan pacjenta. Glukometr to tylko narzedzie i niczego nie rozstrzyga, to juz kwestia czlowieka/weta. Ale jesli bedzie wykazywal cukier ponad norme, to poniekad zdeifiniuje dalsza droga leczenia.
Generalnie kot na czczo winien miec cukier ponizej 100 (*), a nie powinien tez miec nizszego cukru niz powiedzmy 60-70. Wszystkie inne wyniki, jesli sie powtarzaja, sugeruja, ze cos z kotem nie tak.
(*) Ale stress, infekcje itd. wplywaja na ten poziom, wiec nie mozna dogmatycznie trzymac sie owych 100. Tym niemniej jesli wyniki beda regularnie wyzsze i to powiedzmy o te 30-40-50% to juz bedzie dzwonek alarmowy. Nizsze od 60-70 raczej byc nie powinny.