A nieeee, poszłam spać o 3.30, a teraz się obudziłam i czytam sobie o Hiolskim i Sonetach Bairda, żeby uzupełnić w Kąciku Muzycznym
Chciałam potem jeszcze pospać, ale o 7.30 przyszła Sabcia i zamiauczała, że jest głodna i coś by zjadła... No to nie miałam wyjścia, wstałam, nakarmiłam (6 past zjadła) i o 8.00 dałam wczesne śniadanie reszcie kotków. Na szczęście wszystkie coś tam polizały, a największy apetyt miał Kitek

Nawet byłam zdziwiona, bo po zabawie, o3 w nocy dałam trochę jedzonka, więc koty nie powinny być głodne. Sabcia też zjadła 6 past o 2 w nocy, nie spodziewałam się, że zechce coś rano. Dobrze, jak kotki chcą jeść to zawsze się cieszę.