 Widziałam chłopaka na rowerze, jechał w koszulce z krótkimi rękawami i w szortach
 Widziałam chłopaka na rowerze, jechał w koszulce z krótkimi rękawami i w szortach   Chyba lekka przesada, ale ja wiem?
 Chyba lekka przesada, ale ja wiem? 
 
 



ewar pisze:Ale piękna pogodaWidziałam chłopaka na rowerze, jechał w koszulce z krótkimi rękawami i w szortach
Chyba lekka przesada, ale ja wiem?
Byłam pod hutą, Jadzia czekała za siatką. Najadła się, smakowało jej mięso i ta nowa karma z Biedronki.
U Kulek też byłam, zostawiłam mięso pod podłoga, ale żaden kot nie przyszedł. Było tylko Sreberko. Nie wiem, dlaczego boi się srok
Potem jednak zdecydowała się coś wrzucić na ruszt. Ktoś nasypał kotom mnóstwo suchej karmy, ale to jakieś badziewie i koty tego nie jedzą. Zostawiłam trochę jedzenia za akademikiem, tam bywa kocia mama i pingwin. Dzisiaj jednak ich nie było.



ewar pisze:Ktoś nasypał kotom mnóstwo suchej karmy, ale to jakieś badziewie i koty tego nie jedzą.

 , ale jest już ciepło, ptaszki powinny sobie poradzić.
 , ale jest już ciepło, ptaszki powinny sobie poradzić.ewar pisze:Ta byle jaka sucha karma jeszcze jest, koty tego nie jedzą. Jadzi nie było, a miałam jej ulubione serca drobiowe. Trudno, może przyjdzie jutro, trochę jej zostawiłam. Podpodłogowiec była, zjadła trochę mięsa, nie była głodna. Sreberko owszem, nie mogła się doczekać nałożenia do misek. Była w nich resztka jakiejś kaszy z ziemniakami. Zjadła mnóstwo mięsa, nie zostawiła nic dla innych kotów. Spokojnie, znowu zostawiłam słuszną porcję za akademikiem. Kończy mi się słonecznik dla sikorek, nie mam gdzie go kupić, ale jest już ciepło, ptaszki powinny sobie poradzić.

 Na razie dostają pół porcji tej, co zwykle. Trudno, jakoś muszą sobie poradzić, a podobno idzie zima
 Na razie dostają pół porcji tej, co zwykle. Trudno, jakoś muszą sobie poradzić, a podobno idzie zima  


 , ale kupię im coś innego. Nie ma co ryzykować łażenia po sklepach.
 , ale kupię im coś innego. Nie ma co ryzykować łażenia po sklepach.  To, że nie ma oficjalnych informacji o zachorowaniach, nie znaczy, że ich nie ma, czy nie będzie. Obsesyjnie już mierzę sobie temperaturę, z nerwów kiedyś mi podskoczy. Większość ludzi zachowuje się tak, jak zalecają, ale przecież nie wszyscy.
 To, że nie ma oficjalnych informacji o zachorowaniach, nie znaczy, że ich nie ma, czy nie będzie. Obsesyjnie już mierzę sobie temperaturę, z nerwów kiedyś mi podskoczy. Większość ludzi zachowuje się tak, jak zalecają, ale przecież nie wszyscy.ewar pisze:Nul, dziękuję, ale kupię im coś innego. Nie ma co ryzykować łażenia po sklepach.
Dzisiaj jest słonecznie, ale zimno. Najważniejsze, że nie pada.
Gosiagosia, wszyscy się boimyTo, że nie ma oficjalnych informacji o zachorowaniach, nie znaczy, że ich nie ma, czy nie będzie. Obsesyjnie już mierzę sobie temperaturę, z nerwów kiedyś mi podskoczy. Większość ludzi zachowuje się tak, jak zalecają, ale przecież nie wszyscy.

 Większość ludzi stosuje się do zaleceń, ale spotyka się też takich chłopków-roztropków, co to wiedzą lepiej i pchają się w kolejce po piwo, artykuł pierwszej potrzeby. Młodzież również podchodzi o sprawy beztrosko, rodzice tego nie kontrolują.
 Większość ludzi stosuje się do zaleceń, ale spotyka się też takich chłopków-roztropków, co to wiedzą lepiej i pchają się w kolejce po piwo, artykuł pierwszej potrzeby. Młodzież również podchodzi o sprawy beztrosko, rodzice tego nie kontrolują.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości