Już jesteśmy w domu. Benia ma usuniętych sporo zębów, powinna poczuć się lepiej. Musiało ją bardzo boleć  

 Dostała antybiotyk na razie na 10 dni, ale na pewno trzeba będzie podawać dłużej. Jeszcze jakiś inny lek, ale ten tylko trzy dni. Ma w sumie dobre wyniki, tylko parametry nerkowe leciutko podwyższone, ale tak jest przy nadciśnieniu. Należałoby ją odchudzić, ale przy takim stadzie to bardzo trudne. Postaram się, ale bardzo powolutku, nie od razu. Tino też ma usunięte zęby,  wyniki dobre, ale u niego jeszcze jest zapalenie stawu skroniowo-żuchwowego. To bardzo bolesne i też kot będzie wymagał dłuższego leczenia. Tabletki będę mu podawała, p.Iza nie umie za bardzo i ma trochę niesprawne ręce.To blisko, podejdę, nie ma sprawy. Zapłaciłam 305 zł, ale w tym było jeszcze 10 tabletek na nadciśnienie. P.Iza 300 zł, to dla niej bardzo dużo, ale przecież nie mogła tak kota zostawić. Benia zjadła już trochę musu Gourmeta, ale poszła do budki, nie czuje się chyba zbyt dobrze. Zobaczymy, jak będzie jutro. Zadzwonię zaraz do p.Izy i zapytam o Tino.