Bardzo dobrze że pobraliście krew na toksoplazmozę - to trzeba koniecznie wykluczyć...
Ale musicie pamiętać że przy nerwowej postaci mogą wyjść przeciwciała niskie, a IgM-y nawet ujemne, bo czasem weci w takiej sytuacji uznają że to nie ta choroba - niestety niesłusznie.
Nie wiem czy przy takich objawach i podejrzeniu nie warto by nie czekać z podaniem leku który jest w stanie pokonać barierę krew-mózg i na to dziadostwo działa.
Jemu serduszko jakoś bardzo szybko nie bije? Tak na Twoje odczucie skoro nie było badane?
Oddech nie jest przyspieszony? Gdy kot jest w lęku (może towarzyszyć infekcjom i innym chorobom mózgu oraz zaburzeniom endokrynologicznym) to też może wpłynąć na reakcję źrenic na światło - źrenice są wtedy rozszerzone mocno, także w świetle.
W tych badaniach które robicie będzie jonogram i hormony tarczycy?
Bo przypuszczam że biochemia jako taka będzie.
Czasem takie objawy są przy niewydolności wątroby, ale to by w usg coś wyszło.
Jaki to kwiatek?
Może spadł jakiś liść?
Kurczę, trudno coś mądrego doradzić nie widząc jakie są wyniki krwi

Może coś wyjaśnią.
Ale przy przytruciu karmą nie byłby chyba taki otępiały... Miałby może rewolucję w żołądku...
Niekoniecznie.
Np. toksyny wytwarzane przez grzyby nie muszą dawać objawów pokarmowych za to neurologiczne a i owszem.
Przy czym to głównie przy suchej karmie wchodzi w grę.