MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka z nami w nowym domu

Sa relacje-negatywne, nie ma pozytywnych.. ty chyba pisalas do ryski o sytuacji-cos doradzila? Odpisala?
Moim zdaniem warto zainwestowac w behaw i potem w to co on zaleci.
I,niestety,obawiam sie, ze Bagi jest jedynaczka... ale trzeba to spokojnie "zdiagnozowac".

Odpisała se na odległość nic nie doradzi sensownego jak kotow nie widzi

Zanim behawiorysta to musze porobić badania dziewczynom. A kasy na razie nie mam ... i musze kogos sensownego znalezc. Blisko Kutna

Wlasnie teraz cos Mili sie uwzięła na Bagi. Bo za kazdym razem probuje jej przyłożyć :placz:

Zmeczona jestem i chce mi sie ryczeć ...

Oj, jeśli naprawdę Bagi jest jedynaczką, to już chyba tylko trwałe rozdzielenie pozostaje

Ale kropli Bacha może jednak warto spróbować?

Moniko nie dziwię Ci się, że już się podłamujesz. To są 3 kocie charakterne baby i naprawdę może być trudno z dogadaniem się ich:( Nie wiem czy Bagi jest zadeklarowaną jedynaczką, nie jest młodziutką kotką, pozostałe też nie więc odpada integracja przez zabawę. Oby się choć tolerowały....

jolabuk5 pisze:Oj, jeśli naprawdę Bagi jest jedynaczką, to już chyba tylko trwałe rozdzielenie pozostaje
Ale kropli Bacha może jednak warto spróbować?

Ale kto mi je dobierze? To tez behawiorysta chyba musi

Krople bacha z tego co się orientuję są o tyle lepsze od gotowców że dobiera się je dla konkretnego kota w zależności od zachowania tego kota. Względnie dla kotów, jak jest kilka - dla jednego na wyciszenie, dla drugiego - "na odwagę". Mogłam coś pomylić, ale myślę że dobrze zapamiętałam.

Mnie dobierała jakaś Pani Wanda, ale to było dawno temu. Chyba nie mam już jej namiarów. A na forum to właśnie ryśka - może napisz do niej jeszcze raz, że chodzi o dobór kropli.

Napisałam do ryśki nt kropli.

Wczoraj nie zdążyłam Mili zatrzymać i mi przeleciała przez drzwi oddzielające koty. Spotkały sie z Bagi niespodziewanie. Mili w szoku nasyczala na nią a Bagi zwiewała aż sie kurzyło, z nastroszonym futrem i znów popuściła siku ze strachu

Darły się też ale w sumie nie wiem która bo nie zdążyłam ogarnąć. To wszystko trwało moze z 10 sekund.

Bagi dzisiaj rano normalnie... Nawet sie pobawiłyśmy latającym piórkiem. Polowała

MB&Ofelia pisze:Krople bacha z tego co się orientuję są o tyle lepsze od gotowców że dobiera się je dla konkretnego kota w zależności od zachowania tego kota. Względnie dla kotów, jak jest kilka - dla jednego na wyciszenie, dla drugiego - "na odwagę". Mogłam coś pomylić, ale myślę że dobrze zapamiętałam.

Dawałam krople Bacha Pusi i Migotce, niestety nie pomogły. :cry:

Pomógł czas, długo to trwało ale dotarły się.
Dużo kciuków :ok:

Moim zdaniem jestes zbyt niecierpliwa. Zasada jest prosta. zadnych dalszych krokow dopoki poprzednie ne sa spelnione.

zuza pisze:Moim zdaniem jestes zbyt niecierpliwa. Zasada jest prosta. zadnych dalszych krokow dopoki poprzednie ne sa spelnione.

Myślisz że na razie nie wspomagać sie niczym? Kropli nie dawać?- czy nie zaszkodzi?
Po prostu dac im czas?

Nie chcę tez wszystkiego na raz im stosować. bo sama zwariuje.

Krople pewnie nie zaszkodza, ale nie wiem, czy jest sens dawac duzo srodkow na raz...
Ja bym przede wszystkim zadziałała czasem. Jak widac poki co emocje wciaz w nich buzuja.
A na przyklad przy wyczesanym futerku postawic miske ze smakolykami. Za kilka dni. Tego typu dzialania.