OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Szkoda że nie jesteśmy bliżej - pożyczyłabym i gorset i kieckę... Rajstopki by się wbili i nie odznaczali :wink:

i mogłabyś olśniewać postawą :ok:

Rysio-16-02-2013 [*]

tabo10 pisze:
Nie zapomnę w głębokiej komunie

Żyletek wtedy nie bywało w kioskach :mrgreen:

Asiu pozdrowienia dla WAS :1luvu:

U nas leje i wieje. Mam nadzieję, że u Ciebie spokojnie.

**Adopcje: 9 >>**

MalgWroclaw pisze:U nas leje i wieje. Mam nadzieję, że u Ciebie spokojnie.

U nas nie pada. Ale zimno jest. Taki mroźny wiatr przeszywa aż do kości. O piątej rano był spory przymrozek.

Rano koty były. Choć Mamuśka taka nie jedząca jakaś. Co prawda wczoraj wieczorem natrybowała się to może nie głodna.

Szylunia grzała się pod wierzejemi sklepu. Szybko mnie usłyszała. Jadła z apetytem. Nie odpadł jej drugi dred i jak dalej będzie tkwić to chyba łapanie się szykuje. Musi jej zawadzać. Miała dwa na karku. Robią się jej czasami ale po jakimś czasie znikają. Teraz się trzyma. Tylko, jeśli już się wezmę za capanie, niech będzie cieplej. To może całościowy przegląd trzeba by było zrobić a to wiąże sie z dłuższym pobytem w lecznicy. Więc i rozhartowaniem. Ona jakby niekiedy miała problemy z gryzieniem. Albo nadinterpretacja moja wzięła górę. Szylunia nie jest szczupła. Ona nawet nie jest pulchna. Ona jest mocno wagowo konkretna, o figurze "prawie" kuli. Więc ma problemy czasem z sierścią, która zbija się. A jest krótka ale mocno gęsta. Może nie dostaje z myciem. Poza tym bywa w różnych, mało ciekawych miejscach by przetrwać może coś się zaplątuje.

Spokojnej, fajnej bicy, dobrego odpoczynku.

Czytałam, że nie ma być już zimno. To z kociego punktu widzenia dobrze.

**Adopcje: 9 >>**

MalgWroclaw pisze:Czytałam, że nie ma być już zimno. To z kociego punktu widzenia dobrze.

Mnie dziś zimno. Rano był duży przymrozek. Teraz siedzę opatulona we wsio ale też jestem padnięta. Po wczorajszych tanach i nie tanach. Bolą mnie nogi co mnie niosły skocznie. A dziś taśtaś wołają. Nie ten wiek. Mówię o swoim nie światowym :mrgreen:

Wbiłam się w koronkową kiecę kupioną kiedyś tam na ciuchach. Chyba mnie cycole zmalały bo taka luźniejsza się wydawała w tym miejscu. Pończochy nie opadły. Gacie nie wbiły się w udzicha. Ale co tam. Setnie się bawiłam. Setnie! A o to chodziło w tym wszystkim. Nawet dostałam nagrodę za ... najlepiej poruszającą się osobę na parkiecie. A co! Pochwalę się. :twisted:

Przewrotnie nagrodą jest paczka ... ptasiego mleczka. :mrgreen:

**Adopcje: 9 >>**

wieje bardzo ! I pada!
A ptaki ćwierkają jak szalone! To dopiero luty

W zacisznym miejscu róże wypuściły listki. Krzaki w lesie pokryły się zielonym nalotem. Listki pchają się na świat. Bratki zakwitły pod blokiem. I krokusy i przebiśniegi. A różaneczniki mają pąki kwiatowe naszykowane na rozwarcie.

Asiu widzę, że jesteś królową parkietu, gratuluję wygranej! U mnie w ogrodzie róże mają nowe pędy na 3 cm już. Jak przemrozi to będzie bardzo szkoda. A tulipany wysokie już i krokusy zaraz będą kwitły

Krokusy już są. Przebiśniegi urosły już dawno, nie miały się przez co przebijać.

Przebiśniegi kwitną. I te małe niebieskie kwiatuszki. Forsycje mają już pąki. Wiosna.

**Adopcje: 9 >>**

Leje i wieje.
Martwię się mamuśką, bo mało je. Albo nie miała zamiaru ze mną się witać bom po południu z innej strony przyszłam. Szyluni nawet bardzo wołać nie musiałam by przybiegła. Na kotłowni słychać pisk małych gołębiaków. Za wcześnie się porodziły. Przeżyją? A ciemną nocą , raczej ciemnym rankiem, ćwierkolą jakieś zajadłe ptasiory. Jak w kwietniu. We łbie przyrodzie się porąbało.

aga66 królową parkietu to nie do końca jestem :oops:

ale chałturzę jak mogę kręcąc wdziękami i tupiąc nóżką. Zadziałało :smokin:

Lubię tańczyć, lubię się bawić i nie muszę mieć super balu by dobrze się ześmiać. Lubię gdy koledzy i koleżanki tacy fyfiokowani przychodzą. Szaleją, śmieją się, tańcują wywijając hołubce.Okazuje się, że biurwa nie jest zarozumiałą babą i można nawet paskudny żart rzucić. A "ten" od hydrauliki to przefajny facio. Co nie depcze palców podczas parkietowania. Inni ludzie. Myślę ,że w temacie zabaw jesteśmy zgraną załogą.

Niż Julia. Straszne rzeczy sobie robimy.

OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Kto przegląda forum