Lilo i Nala zapraszają po raz 4."Kolorowe" święta.

Moli25 pisze:
Dyktatura pisze:
morelowa pisze:Znacie ten sposób - napisać kartkę zakupową, nawet ją wziąć ze sobą ofc, ale nie wyjąć z kieszeni w przekonaniu , że się wszystko pamięta?

Dobrze, że tym razem chociaż kartkę wzięłaś.

A znacie to, napisać kartkę z zakupami, zostawić ją w domu ? to ja tak robię

Standard.

Zwykle robię kartkę zakupową i zwykle ją na te akupy zabieram. Ale najgorzej jak jej nie wezmę i wiem że na liście było np. pięć rzeczy, cztery pamiętam i za nic w świecie nie mogę sobie przypomnieć piątej.

Uśmiałam się! :ryk:

https://demotywatory.pl/4974200/Jesli-s ... i-placzesz

MB&Ofelia pisze:Uśmiałam się!
https://demotywatory.pl/4974200/Jesli-s ... i-placzesz

Dobre, co nie? :mrgreen:

Grzebię po internecie bo się nuuuuudzę! I chyba mam zakwasy...

MB&Ofelia pisze:Dobre, co nie?

Grzebię po internecie bo się nuuuuudzę! I chyba mam zakwasy...

Ja się w necie nigdy nie nudzę! :twisted:

A co to znaczy nudzić się?

MaryLux pisze:A co to znaczy nudzić się?

Właśnie

Spróbujcie przez cały tydzień siedzieć w domu na czterech literach (dosłownie, nie w przenośni) to zrozumiecie :evil:

W tv nic, żadnego fajnego filmu, ot, kilka programów na kanałach popularno-naukowych. Za oknem ptaków mało - a przez kilka dni i tak się nie patrzy bo gorączka odbiera chęć do wszystkiego. Gości się nie zaprosi żeby ich nie zarazić. Na sprzątanie nie ma siły. Tak że tego...

Świetnie sobie wyobrażam - kocham siedzieć w domu z internetem, książkami, muzyką... i do tego koty! Jaka nuda?

Ale rozumiem, bo choroba zniechęca do wszystkiego. To nie nuda, to choroba - jak przejdzie, będzie ok :1luvu:

Prawie przeszło. Ale dalej się nudzę bo dalej siedzę w domu :placz:

A poszłabym na spacer na ptaszki! :placz:

I boli mnie pod żebrem od kaszlu :placz:

PS. Choroba nawet nie tyle zniechęca co przy tempetarurze 39 i więcej nie jest się w stanie czytać czy miziać koty.

PS2. Jest o tyle lepiej że dałam radę odkurzyć mieszkanie. Kłęby futra i nawierzchnia żwirkowa już mnie doprowadzały do szału. A pedantką bynajmniej nie jestem.

Właśnie o tym myślałam - jak masz 39 st., to chcesz tylko spać, schować się głęboko w łóżku. Żadne czytanie, żadne koty...

Toteż dwa dni w zasadzie przespałam. Dwa kolejne - już mniej. Wczoraj i dziś - nuuuudzę się!
Chyba zacznę liczyć mewy za oknem :wink:

Dyktatura coś się nie odzywa, pewnie już zdrowa, nadrabia czas i bryka.

Taaaa.... bryka
Dwa ostatnie dni trochę ogarniałam mieszkanie. W poniedziałek przyjedzie gość specjalny. Moja nastoletnia chrześnica.
Choroba może i minęła ale comiesięczna dolegliwość wpisana w kobiece życie mi się przypałętała. Nie mam mocy. :evil:

W jakim miesiącu się urodziliście?
Ja wybieram Kłuty

Lilo i Nala zapraszają po raz 4."Kolorowe" święta.

Kto przegląda forum