Za to Matrix choruje za dużo stresu dla niego... Kąpiel, codzienne sprzątanie gruntowne... Warkot odkurzacza i myjki parowej... Wietrzenie... Małe słoniki, biegające w tempie światła, Ramzik i Gacek biegające w nocy .. Za dużo dla mojego Matrisia...
Dałam mu dziś unidox, bo ma trochę zielonkawe gluty.. A jutro idę po Zylexis...