Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Eutychiusz razy dwa :)

[Nul]

Tę poduchę (z zooplusa) musiałam szybko "zlikwidować", bo Bajka używała jej jako kuwety... W środku były te takie malutkie styropianowe kulki... A to był czas, kiedy Bajka przestawała właśnie lubić żwirek drewniany (o czym ja jeszcze nie wiedziałam). Teraz może, mając ulubiony swój drobniutki, nie użyłaby poduchy...


ten wzrok mówi - ja sikałam na poduchę? niemozliwe

[jolabuk5]

Tę poduchę (z zooplusa) musiałam szybko "zlikwidować", bo Bajka używała jej jako kuwety... W środku były te takie malutkie styropianowe kulki... A to był czas, kiedy Bajka przestawała właśnie lubić żwirek drewniany (o czym ja jeszcze nie wiedziałam). Teraz może, mając ulubiony swój drobniutki, nie użyłaby poduchy...


ten wzrok mówi - ja sikałam na poduchę? niemozliwe

Jestem niewinna!

[Nul]

A pewnie! wtedy jeszcze była niewinna Najpierw leżała, potem nasikała, nie odwrotnie

Ale w sumie to ja nie mam dowodów, że to ona Może akurat wtedy to by Feliks? Więc ja ją w sumie trochę obrażam!

[mir.ka]

A pewnie! wtedy jeszcze była niewinna Najpierw leżała, potem nasikała, nie odwrotnie

Ale w sumie to ja nie mam dowodów, że to ona Może akurat wtedy to by Feliks? Więc ja ją w sumie trochę obrażam!

no jak tak można

[Nul]

A pewnie! wtedy jeszcze była niewinna Najpierw leżała, potem nasikała, nie odwrotnie

Ale w sumie to ja nie mam dowodów, że to ona Może akurat wtedy to by Feliks? Więc ja ją w sumie trochę obrażam!

no jak tak można

Hm, faktycznie... Ja w jej wieku (bez przeliczania na ludzkie!!!) jeszcze sikałam na to, co akurat było "pod spodem"

No dobrze, przeproszę ją dzisiaj oficjalnie! Howgh!

[mir.ka]

A pewnie! wtedy jeszcze była niewinna Najpierw leżała, potem nasikała, nie odwrotnie

Ale w sumie to ja nie mam dowodów, że to ona Może akurat wtedy to by Feliks? Więc ja ją w sumie trochę obrażam!

no jak tak można

Hm, faktycznie... Ja w jej wieku (bez przeliczania na ludzkie!!!) jeszcze sikałam na to, co akurat było "pod spodem"

No dobrze, przeproszę ją dzisiaj oficjalnie! Howgh!

najlepiej czymś pysznym

[Nul]

Aaa jest w domu parę przysmaczków, no to zrobimy z nich użytek

Ostatnio mamy nowości w sektorze przysmaczków-które-smakują-wszystkim-naszym-trzem-futrom. A to nie zawsze jest proste... Natomiast, nie reklamując oczywiście niczego, mogę stwierdzić, że napojami firmy miamor zapijają się wszystkie, nawet Bajka, która zwykłej wody z miseczki za bardzo do ust nie weźmie. Wypróbowaliśmy tylko smak kaczkowy, nie wiem, jak by było z innymi, ale tej kaczki fanklub . nasze koty założyły.

I drugi nowy przysmaczek - tym razem z gatunku suszonych (nie zawsze suszone było OK), nie pamiętam firmy, może wild freedom? Suszone serca kurze czy kurczacze - jako przekąska do rzucania i łapania, smakująca całej trójce, się sprawdza. Podobno 100% naturalne, co mnie osobiście cieszy

[ewar]

Łomatko , ale rozpuszczasz te swoje koty
Moje lubią zupki Cosmy, teraz pojawiły się też zupki Felixa, ale nie próbowałam jeszcze. Koty u mnie piją sporo, zwłaszcza Pusia. Rano czeka aż wymienię wodę i włączę fontanny. Wiem, że w wielu domach została takowa zakupiona i zero zainteresowania ze strony kotów, ale u mnie się bardzo sprawdzają. Fakt, taka Swan, przypominająca kran ma wadę, koty rozchlapują wodę, ale trudno, ważne, że piją.

[jolabuk5]

U mnie zupki miamora lubi tylko Uszatka i Mini. Pozostale koty olewają kompletnie

[Nul]

Wśród moich „znajomych”kotów też nie wszystkie polubiły - u koleżanki kocur polubił, a dwie kotki - nie.

Łomatko , ale rozpuszczasz te swoje koty
Moje lubią zupki Cosmy, teraz pojawiły się też zupki Felixa, ale nie próbowałam jeszcze. Koty u mnie piją sporo, zwłaszcza Pusia. Rano czeka aż wymienię wodę i włączę fontanny. Wiem, że w wielu domach została takowa zakupiona i zero zainteresowania ze strony kotów, ale u mnie się bardzo sprawdzają.

Koty są do rozpuszczania!
Właśnie tego się trochę bałam - że wydam sporo na fontannę (podobała mi się taka ceramiczna), a koty, po ewentualnym początkowym zainteresowaniu, nie będą jakoś więcej piły. Natomiast te napoje zwykle rozcieńczam, a one i tak takie rozcieńczone pochłaniają, więc w sumie w ten sposób „zwykłą” wodę im też przemycam.

Spróbuję też innych zupek, dla odmiany...

[ewar]

Mnie się ta fontanna podoba
https://miaustore.com/pl/?gclid=EAIaIQo ... gKfUvD_BwE
Cena jednak zaporowa
Zaniosłam swoją fontannę do sąsiadów, do wypróbowania. Kotka podobno nie była zainteresowana.Przyznaję, u mnie też chwilę trwało, zanim się przekonały, że to fajna rzecz. Pierwszą kupiłam w szmateksie ( nową) za grosze, grzech byłoby nie kupić.

[Nul]

A tak, fajna, tylko ta cena... Za grosze to taką też bym wzięła
Taką zwykłą ma sąsiadka u nas, jej koty początkowo podobno piły więcej, a teraz jakoś i tak piją ze zwykłej miseczki... Więc jakby odwrotnie...

Na szczęście kiedy (rzadko) futra dostają suche, to wtedy widzę, że piją z miseczki. Więc jednak swój rozumek mają I o nerki swoje dbają

edit:
PS. Bajeczkę przeprosiłam za niecne podejrzenia poduchowe niekoniecznie sprawiała wrażenie, by rozumiała, co to ja miauczę

[MaryLux]

[Nul]

Dziękujemy, MaryLux

[mir.ka]

Aaa jest w domu parę przysmaczków, no to zrobimy z nich użytek

Ostatnio mamy nowości w sektorze przysmaczków-które-smakują-wszystkim-naszym-trzem-futrom. A to nie zawsze jest proste... Natomiast, nie reklamując oczywiście niczego, mogę stwierdzić, że napojami firmy miamor zapijają się wszystkie, nawet Bajka, która zwykłej wody z miseczki za bardzo do ust nie weźmie. Wypróbowaliśmy tylko smak kaczkowy, nie wiem, jak by było z innymi, ale tej kaczki fanklub . nasze koty założyły.

I drugi nowy przysmaczek - tym razem z gatunku suszonych (nie zawsze suszone było OK), nie pamiętam firmy, może wild freedom? Suszone serca kurze czy kurczacze - jako przekąska do rzucania i łapania, smakująca całej trójce, się sprawdza. Podobno 100% naturalne, co mnie osobiście cieszy

u nas te smaczki są pyszne https://www.zooplus.pl/shop/koty/przysm ... sma/206657