Dokarmiam kocie stadko na ogródkach działkowych. W grudniu padły praktycznie w jednym czasie 3 najmłodsze koty, kilkumiesięczne, zadbane, odkarmione, ładne futra i jeden starszy ok 1-roczny. Nawet kociego kataru nie miały. Dzisiaj znalazłem padłą kotkę 2 -letnią. Jedyny objaw:-na 3-4 dni przed śmiercią przestają jeść, na dzień przed śmiercią chowają się do wystawionych pudeł i tam umierają. Żadnych innych objawów typu wymioty, biegunka itp. W pudłach czysto.
Czy ktoś z dokarmiających spotkał się z takim pomorem? Dokarmiam na działkach ok 7 lat i nigdy czegoś takiego nie było. Zastanawiam się nad ewentualnością otrucia. Z tego co wiem otrucie daje widoczne objawy a tu nic.
Jeśli to choroba wirusowa to jaka?