Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 09, 2020 22:38 Re: Czitka, Balbinka, Cosia i nie moje jakieś inne.

MB&Ofelia pisze:czitka, czy tak wygląda u ciebie pora śniadaniowa? :wink:

https://demotywatory.pl/4968517/Pora-karmienia

Cudne :1luvu:
Tak mniej więcej, z szóstą marchewką muszę jednak biec na taras albo do piwnicy :wink:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19247
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław


Post » Pt sty 10, 2020 18:28 Re: Czitka, Balbinka, Cosia i nie moje jakieś inne.

Tak się trochę dziwiłam, że Felixy były najważniejsze, a okazuje się, że sklep wysłał paczki w różnych terminach :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2851
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Pt sty 10, 2020 21:40 Re: Czitka, Balbinka, Cosia i nie moje jakieś inne.

Wszystko było najważniejsze, a że paczki przyszły w dwóch terminach to i dwie niespodzianki były a nie jedna :1luvu:
Bardzo dziękujemy :201494 .
Koty wszystkie moje i nie moje jakieś śnięte. Śpią pokotem.Nawet ta niczyja czarna przylazła na górę, to znaczy chłopaki przyprowadziły łapa za łapą, ogonek za ogonkiem, prosto przed kominek :roll: .
Musiałam tę trójcę odizolować w salooonie i niech robią co chcą. Mają jeszcze kuchnię, łazienkę i przedpokój. Ja z dziewczynkami ściśnięta w sypialni. Super jest :twisted: .
Trawa w ogrodzie wyrosła taka do kostek, albo wyżej. Jak będzie ciut cieplej będę kosić. Tego jeszcze w styczniu nie było 8O .
Ptaki dziwnie świergolą, wszystko się pomieszało. Kopciuszków moich się spodziewać niebawem, czy co?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19247
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sty 10, 2020 22:00 Re: Czitka, Balbinka, Cosia i nie moje jakieś inne.

Niestety mamy zmiany klimatyczne :roll: W przyrodzie się wszystko pomieszało. Ja tej zimy widziałam tokujące i uprawiające seks kaczki.

Nie myślałaś o obróżkach feromonowych dla twoich koteczek? Może jakby się trochę wyciszyły to przestałyby się bać. Albo może krople bacha?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35249
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt sty 10, 2020 22:19 Re: Czitka, Balbinka, Cosia i nie moje jakieś inne.

Na moim osiedlu od dwóch dni krzaki i drzewa są rozświergotane jak wiosną.

Wojtek

 
Posty: 27936
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt sty 10, 2020 22:20 Re: Czitka, Balbinka, Cosia i nie moje jakieś inne.

Nie, to znaczy tak, myślałam na "nie". A kto będzie pilnował kotek w tych obróżkach, żeby nie zgubiły, żeby się nie zaczepiły łapką, żeby Cosia nie zawiesiła się na drzewie, itd. Kto będzie te obróżki zapinał i odpinał...
I kosztowne są, nie stać mnie, ale nie tu problem. Krople Bacha zadziałają albo nie. Też nie mam po prostu czasu na kolejne zamieszanie w stadzie, tu problem jest bardziej złożony z tymi relacjami, ja nawet nie mam siły pisać. Nie moje nic moim nie robią, czasem Bratu odbije, ale ogólnie nic złego nie dzieje się. Na włościach po prostu zamieszkał strach. NIe chcę dziewczynek otumaniać czymkolwiek, one mają być czujne i przytomne. Działamy perswazją na sześć stron. Może wiosna coś zmieni, będzie więcej ogrodu.
Może ja nie umiem, może jestem źle zorganizowana, może wszystko powinnam zorganizować inaczej.
Może tak a może nie. Ja już więcej z siebie dać nie mogę. Psychicznie, fizycznie i finansowo. I czasowo.
:(
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19247
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław


Post » Pt sty 10, 2020 23:51 Re: Czitka, Balbinka, Cosia i nie moje jakieś inne.

Pogoda faktycznie zwariowała. Dzisiaj na drodze między Wrocławiem a Mirkowem widziałam dwa rozjechane jeże. Biedaki obudziły się w środku "zimy" i zginęły ☹

Lutencja

 
Posty: 249
Od: Czw lut 26, 2009 8:47
Lokalizacja: podWrocław

Post » Pt sty 10, 2020 23:53 Re: Czitka, Balbinka, Cosia i nie moje jakieś inne.

Lutencja pisze:Pogoda faktycznie zwariowała. Dzisiaj na drodze między Wrocławiem a Mirkowem widziałam dwa rozjechane jeże. Biedaki obudziły się w środku "zimy" i zginęły ☹

A ta trasa przecież jest króciutka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 12, 2020 16:11 Re: Czitka, Balbinka, Cosia i nie moje jakieś inne.

Nie chcę nic mówić ale dzisiaj widziałam żurawia. Albo zaczęły wracać, albo wogóle nie odlatywały.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35249
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sty 13, 2020 17:21 Re: Czitka, Balbinka, Cosia i nie moje jakieś inne.

czitka trzeba zrobic cos taakiego kotom u ciebie w ogrodzie
https://demotywatory.pl/4969465/Kot-007
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35249
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sty 13, 2020 17:28 Re: Czitka, Balbinka, Cosia i nie moje jakieś inne.

Już widzę Pasia jak wskakuje (próbuje) ze schodka na schodek, a po linie się toczy :wink:
Mama to co innego. Ona z gracją na paluszkach i jeszcze kręcąc pupą by przeszła patrząc zalotnie z góry.
Brat by się przebił jak czołg przez przeszkody.

Chikita

 
Posty: 7657
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Pon sty 13, 2020 19:05 Re: Czitka, Balbinka, Cosia i nie moje jakieś inne.

Cosia już kiedyś siedziała na słupie. :)

Wojtek

 
Posty: 27936
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon sty 13, 2020 22:32 Re: Czitka, Balbinka, Cosia i nie moje jakieś inne.

Fantastyczny tor gimnastyczny :ok: :ryk:
U mnie są elementy takiego cyrku, mam słynny słup energetyczny, który wyrasta z betonu tarasu, można po nim wejść na dach domu, co potrafi Cosia i Czitusia 8O . Cosia również chodzi po siatce zawiniętej pod właściwym kątem 45 stopni, co to miało dać gwarancję zatrzymania kota :ryk: Idzie potem po drucie jak ten kot po sznurku i zeskakuje do sąsiadów :twisted:
A i owszem, na szczycie słupa kiedyś utknęła, bardzo wysoko i jak tam siedziała zbijając cztery łapki w jedną, to ja do dzisiaj nie wiem. Zrobiła to raz w życiu i mam nadzieję, że nie powtórzy.
Nie ma siły na Cosię. Taaa...Pasio by nie dał rady, Brat istotnie by staranował przeszkody, Mama z gracją pokona wszystko. A Czitusia jest już ponad durnymi pomysłami, Czitusi już nie wypada.
O, Balbinka jest szczuplutka, ale strachliwa i nerwowa. Ale gdyby co, to Bibunia potrafi 8) .
W temacie wiosny, to Szczepana nie trzeba na razie. Przedwczoraj było cudnie. Ku mojemu zaskoczeniu i zdziwieniu właśnie Balbisia postanowiła wyjść do ogrodu 8O !
Balbisia, która przez ostatni rok nie odważyła się wyjść dalej, niż na schody, bo tam, w ogrodzie jest Straszny Brat.
I tu nagle....
Obrazek
Środek zimy, 2020 :strach:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19247
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości