koty 2023r- wątek stada nr.2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 29, 2019 22:29 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

makrzy pisze:Jestem zrozpaczona, wchodzę na watek i płaczę, psychicznie wysiadam :placz: :placz: :placz:
Tyle pięknych, dorodnych, zadbanych kotków odeszło...

KONIECZNA JEST SEKCJA ZWŁOK!!!

Przelałam na konto, proszę o pomoc żeby jeszcze ktoś pomógł jeśli może...
Bez ustalenia przyczyny, ich wysiłki pójdą na marne, proszę...
Musi być jakaś przyczyna takiej, nagłej, zbiorowej śmierci i co najważniejsze, trzeba to ustalić...
Pomóżcie...

Dziękuję.Bardzo mocno. :201494 Jutro rano będę ogarniać temat.Możliwości i koszty.Jeśli Gabinet o którym myślę nie podejmie się sekcji- pojadę do miasta do swoich wetek.Muszę tylko poczekać rano na telefon i jeszcze zorganizować transport.Dobry Duszek który nam pomaga chwilowo nie może ryzykować zdrowia swoich kotów- póki nie wiemy na czym stoimy.Trzeba też podjechać w międzyczasie po kocie ciałko na Lotnisko.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 30, 2019 11:58 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

Dziękujemy :1luvu: aistionelle
Dzisiaj przyszło zamówienie z pieniędzy ze zbiórki.
Obrazek

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Pon gru 30, 2019 14:57 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

Kochani - znamy już odpowiedż na pytanie co się dzieje z kotami na Lotnisku.


Dobry Duszek od rana dowiedział się wszystkiego.Bardzo szczegółowa sekcja jest przeprowadzana tylko we Wrocławiu i Poznaniu.Uznałyśmy wspólnie że należy wykonać rzetelny test w kierunku panleukopemii- bo taki test nie został w Tozie dla nas przeprowadzony.Podobno występują jakieś zmiany po śmierci które powodują namnażanie się antyciał.

Ciało które oddałam na sekcję było świeże.Kotek odszedł u mnie kilka godzin wcześniej.Drugie ciało było sprzed doby.

Duszek przywiózł mi możliwie najwcześniej próbnik do pobrania materiału do badań.Jeden z kotków wczoraj wyglądał żle.Nie chcieliśmy go straszyć bo był zwinięty na stryszku na posłaniu - ale podejrzewaliśmy że to kolejny który nie przetrwa nocy.

Pojechałam z Damianem zabrać go ze stryszku- bo niestety podejrzewałam co się stanie i pobrałam sama materiał do badania.Wróciłam przebrałam wszystko i udałam się do gabinetu.Poinformowano mnie że muszę poczekać około godziny na wynik.Uiściłam opłatę w wysokości 100 zł i wróciłam do domu czekając na telefon.Paragon zostanie okazany na wątku.Dziękuję za pomoc w jego opłaceniu. :201494

Minęło ok 40 minut i usłyszałam to co podejrzewałam.Kiedy pobierałam wymaz kupka była jasna i było dużo śluzu.Potwierdziło się przypuszczenie że mamy na Lotnisku panleukopenie.


w sumie odnależliśmy i wynieśliśmy 10 kocich ciałek.W tym dwa zabrał Toz.Tegoroczna szara koteczka uratowana wcześniej z bardzo kiepskiego stanu nie podeszła dzisiaj do jedzenia.Nie wiem czy nie była głodna czy była zaspana - bo przyjechaliśmy na lotnisko wcześnie czy......nawet nie chcę myśleć.Ukochana kotka Damiana.

Podejrzewam że dorosłe koty czując tragedie oddaliły się z tego miejsca.Przychodzą tylko na posiłek i to bardzo póżno.Damian był dzisiaj w nocy na lotnisku.Pojechał sprawdzić czy Karmicielka się pokazuje.Potwierdził że jedzenie było.


Martwi mnie stan starego Murzynka.To ten z chorym oczkiem.Nie wygląda za dobrze a kiedy mu zajrzałam do buzi okazało się ze biedaczek już nie ma ząbków.

Jutro najwcześniej jak się da - musimy jechać pochować koty które odeszły.Musimy też zdezynfekować pomieszczenia i budki.Zakupiłam ecocid.S w gabinecie weterynaryjnym.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 30, 2019 15:01 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

Nie mozecie chować/zakopywać kotów to jest niezgodne z przepisami, za to grozi kara finansowa. . Tym bardziej jak to były chore koty. Powinny zostać poddane utylizacji i wg mnie TOZ powinien się tym zająć a nie Wy.
Nawet własnego zwierzęcia, który umarł ze starosci nie można pochować samemu gdzieś na swojej posesji czy na działce.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76005
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon gru 30, 2019 15:42 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

iza71koty pisze:
Stomachari pisze:Czy TOZ nie mógłby się zająć utylizacją zwłok? Zakopywanie niestety nie załatwi sprawy :( Jeśli jakiś pies wykopie ciałka, a to się okaże panleukopenia, to niestety epidemia się zacznie na nowo :(

Posypywanie zwłok solą czy zakrywanie śmieciami jest oczywiście jeszcze gorsze, to świetny przepis na rozprzestrzenianie choroby - piszę to do karmicielki. Jeśli tu zajrzy, niech ma świadomość, że brała bardzo czynny udział w kociej tragedii.


Rozmawiałam.Mamy wynieść, zakopać w miarę głęboko.Można chyba zastosować wapno.Nie stwierdzono wirusa- bo nie udało się zrobić testu.Zatem - nie do końca mamy argument żeby nalegać.


Przypuszczam że ciał będzie więcej- dlatego chcemy zrobić to raz i konkretnie .Po zakopaniu wysypać gruz na powierzchnie- bo tutaj nie martwię się tyle o psy- bo takich tam chwilowo nie ma -ale bardziej o dziki lub lisy.Bo te ostatnie też potrafią pp przenieść.

Widzisz tutaj problem polega na tym że my możemy posprzątać tylko te koty- które znajdziemy a z pewnością nie znajdziemy wszystkich.W tym terenie nie ma takiej możliwości.

Zaproponowano nam kolejną sekcję ale juz gdzie indziej.Po niedzieli ale też pod warunkiem że nie będzie zmian pośmiertnych czyli nie może upłynąć kilka godzin.


Nie wiem czy Toz zechce odebrać od nas koty.Jeśli związane jest to z kosztami które mieliby pokryć- obawiam się odmowy.Tutaj wklejam to co kazano nam zrobić.Jak na razie nie mogę się dodzwonić od wielu minut żeby przekazać zarówno informację o wyniku testu jak i zadać kluczowe pytanie co z ciałkami.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 30, 2019 15:49 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

zakopanie ciałek zmarłych kotków w tym miejscu moze grozić dalszą epidemią, jak nie teraz to w następnych latach, po to się je utylizuje
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76005
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon gru 30, 2019 15:53 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

W Polsce obowiązuje unijne rozporządzenie oraz ustawa o ochronie zdrowia i zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt. W świetle tych przepisów ciało martwych zwierząt traktowane jest jako odpad niebezpieczny I kategorii i ma być utylizowane w wyspecjalizowanej firmie.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76005
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon gru 30, 2019 16:14 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

mir.ka pisze:zakopanie ciałek zmarłych kotków w tym miejscu moze grozić dalszą epidemią, jak nie teraz to w następnych latach, po to się je utylizuje


Ależ my o tym wiemy.Dlatego też dziwi mnie że Toz nie zrobił testu jak należy choć daliśmy ciałko do tego się nadające.Dzisiaj pytałam Wetki na miejscu.Od kilku dni robimy co w naszej mocy żeby epidemia się nie rozprzestrzeniła na całe lotnisko.Między innymi zabieramy kocie ciałka z miejsc gdzie bytują inne koty.Zabraliśmy wszystkie skażone posłania.Wymieniliśmy wszystkie posłania na nowe nie znając jeszcze przyczyny.Czyli nie jako staraliśmy sie zabezpieczyć inne koty - które jeszcze tam są.Przez lata koty umierały po krzakach z pewnością na to samo i z pewnością nikt tych ciał dokładnie nie sprzątał.


Przemierzamy codziennie wszelkie możliwe kocie szlaki żeby nic nam nie umknęło.A to jest naprawdę ogromny obszar.Wystarczy spojrzeć na mapę tego terenu.Dzisiaj znając już wynik zakupiłam środek odkażający.Nie zlikwiduje choroby ale może nieco zabezpieczy.My robimy naprawdę dużo, więcej niż ktokolwiek dotychczas.Poświęcamy czas który powinnam spożytkować na ogarnięcie domowego stada.Jemy póżno.Chodzimy spać póżno.Mamy jeszcze duże własne stado.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 30, 2019 16:31 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

iza71koty pisze:
mir.ka pisze:zakopanie ciałek zmarłych kotków w tym miejscu moze grozić dalszą epidemią, jak nie teraz to w następnych latach, po to się je utylizuje


Ależ my o tym wiemy.Dlatego też dziwi mnie że Toz nie zrobił testu jak należy choć daliśmy ciałko do tego się nadające.Dzisiaj pytałam Wetki na miejscu.Od kilku dni robimy co w naszej mocy żeby epidemia się nie rozprzestrzeniła na całe lotnisko.Między innymi zabieramy kocie ciałka z miejsc gdzie bytują inne koty.Zabraliśmy wszystkie skażone posłania.Wymieniliśmy wszystkie posłania na nowe nie znając jeszcze przyczyny.Czyli nie jako staraliśmy sie zabezpieczyć inne koty - które jeszcze tam są.Przez lata koty umierały po krzakach z pewnością na to samo i z pewnością nikt tych ciał dokładnie nie sprzątał.


Przemierzamy codziennie wszelkie możliwe kocie szlaki żeby nic nam nie umknęło.A to jest naprawdę ogromny obszar.Wystarczy spojrzeć na mapę tego terenu.Dzisiaj znając już wynik zakupiłam środek odkażający.Nie zlikwiduje choroby ale może nieco zabezpieczy.My robimy naprawdę dużo, więcej niż ktokolwiek dotychczas.Poświęcamy czas który powinnam spożytkować na ogarnięcie domowego stada.Jemy póżno.Chodzimy spać póżno.Mamy jeszcze duże własne stado.


Ale ja wiem ,ze robicie wszystko co się da, a nawet więcej. Podziwiam Was bardzo
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76005
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon gru 30, 2019 16:38 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

Na początku pytałam, czy TOZ nie mógłby zabierać zwłok, bo oni wydają się chętni do współpracy. Ale jeśli z jakiejś przyczyny nie chcą, to gmina ma taki obowiązek. Dzwoni się, że na terenie gminy w tym a w tym miejscu (trzeba być bardzo dokładnym bo nikomu nie chce się jeździć i szukać. Czasem kończy się na tym, że dzwoniący przenosi zwłoki w inne, bardziej charakterystyczne i łatwiejsze do opisania miejsce) jest ciało zwierzęcia (zarówno domowego jak i dzikiego) a oni wysyłają firmę. Kłopot w tym, że ta firma może nie przyjechać od razu a to grozi rozprzestrzenianiem choroby. Dlatego lepszy byłby TOZ, z którym jest lepszy kontakt. Ale gmina ma obowiązek.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon gru 30, 2019 16:48 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

Jestem na lotniksu. Jedzenie, ktore zosawilismy rano jeszcze nie wyjedzone. U P. Doroty przyszło 9 kotów. Pokazał się w końcu duży czarny kot z białym krawatem, którego dawno nie widziałem. Koty, ktorych teraz nie widziałem były rano. Na opuszczonej altanie Kuba i tegoroczne rodzeństwo
. Zjadły puszkę, ale tutaj też zostało jedzenie z rana. Nadal nie widze szaro-białego kocurka i czarno-białej kotki. Standardowo toważyszą mi dziki. Idę w najgorsze miejsce. Wczoraj było tylko 8 kotów...

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Pon gru 30, 2019 17:03 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

Na tej nieszczesliwej altanie też niedojedzone jedzenie. Przyszło 11 kotów.

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Pon gru 30, 2019 17:08 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

Boże żeby to był już koniec, niech to się zatrzyma...

Iza, Damian, Dobry Duszku, aistionelle dziękuję Wam kochani za to co robicie :201494 :201494 :201494

makrzy

 
Posty: 1051
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Pon gru 30, 2019 17:09 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

makrzy pisze:Boże żeby to był już koniec, niech to się zatrzyma...

Iza, Damian, Dobry Duszku, aistionelle dziękuję Wam kochani za to co robicie :201494 :201494 :201494


Podpisuję się pod tym, obiema rękami!
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35297
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon gru 30, 2019 17:29 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

Moje koty, które odeszły poddałam utylizacji. To przykre, ale zgodne z obowiązującym prawem, mir.ka ma rację. Mam w komórce numer telefonu do MZK, który jest odpowiedzialny za usuwanie i utylizację zwłok zwierząt znalezionych na ulicy. Dzwonię w sprawie martwego kota, psa, jeża...itd. Nie może tak być, że zwłoki będą bezczeszczone ( np. rozjeżdżane przez samochody), tak stanowi ustawa, a i same stanowić mogą zagrożenie. Zdecydowanie zgłosiłabym problem do gminy. Kiedyś na trawniku na moim osiedlu leżał martwy kot. Przykryłam go pudełkiem i pilnowałam, bo dzieci zaczęły się nim interesować. Był to wolny dzień, ale nawet obecnego prezydenta zaangażowałam i zwłoki zostały usunięte. Nic nie płaciłam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 63 gości