Miś i Ryś - koty z chorobą addisona, dźwięki relaksujące...

[andorka]

Takoż więc Ryś zostanie z nami.
Żeby nie było, starałam się

zaglądałam do Was, bo rysiowe umaszczenie mi bliskie.
żyjcie długo i szczęśliwie

[Blue]

Ja byłabym najszczęśliwsza gdyby Ryś zamieszkał w jakimś fajnym domku - bardzo dużo wysiłku włożyłam w to by się do niego nie przywiązać i by miał w mojej głowie status: kociak do adopcji. Nie było to łatwe bo matko i córko... słodyczy to ta istota ma po czubki uszu
Zresztą jak widać - owinął sobie Damorka wokół palca śpiewająco
Ten i tak był twardy że zgodził się na zdanie się na los i miesiąc czekania
Ale 9 kotów... Aaaa!
Już nic nie mówię, decyzja podjęta, jak będę dalej marudzić to mi się biedy Puszek faktycznie przekręci z dobroci serca

[ASK@]

gratulacje!

[haaszek]

Ja byłabym najszczęśliwsza gdyby Ryś zamieszkał w jakimś fajnym domku

No i mieszka!

[LimLim]

Ja byłabym najszczęśliwsza gdyby Ryś zamieszkał w jakimś fajnym domku

No i mieszka!

[jolabuk5]

No i Miś ma najlepszy domek!

[andorka]

Ja byłabym najszczęśliwsza gdyby Ryś zamieszkał w jakimś fajnym domku - bardzo dużo wysiłku włożyłam w to by się do niego nie przywiązać i by miał w mojej głowie status: kociak do adopcji.

(...)

Ale 9 kotów... Aaaa!

(...)

Mimo moich wcześniejszych gratulacji doskonale Cię rozumiem.
9 kotów to już potężne obciążenie, szczególnie, że los często problemy zdrowotne u futerek zsyła hurtem i wtedy bardzo boli w portfelu opieka wetów.
A poza tym pewnie 100 razy się zastanowisz nim zgarniesz kolejną biedę wiedząc, że to 10 kot na utrzymanie.
Bardzo trudno czasem dogadać serce (pomoc biedakowi) z rozumem (możliwości)

ale mimo tych smutnych rozważań powtórzę: niech Wam się wiedzie

[fili]

Ja wiedziałam, że tak będzie

[Blue]

Witamy serdecznie
Z tej strony Miś i Ryś





Chłopaki mają się doskonale, tworzą bardzo zgraną kompanię dwukocią
Nie wiem czy czują jakieś braterstwo krwi tudzież nadnerczy, ale są że sobą szczególnie żżyci, uwielbiają się razem bawić, Miś nasz przeżywa drugą młodość - co więcej, rozmawiają ze sobą w swoim języku
Miś gdy był kociakiem i przez jakiś czas później porozumiewał się z nami (nie z kotami) takim swoistym ćwierkaniem, jest to dźwięk którego u żadnego innego kota nie słyszałam, ostatnio sporadycznie już tak do nas gadał.
Odkąd pojawił się Ryś - oba do siebie tak ćwierkają. Ryś wydaje identyczny dźwięk i to tylko do Misia. I tak sobie łażą i ćwierkają

[haaszek]

Wiem jak cwierkają! Andżela tak cwierkala do Echo. Nigdy czegoś takiego nie słyszałam. Ryś jest przepiękny!

[jolabuk5]

Uwielbiam takie kocie przyjaźnie

[zuza]

Duzo zdrowia! Wszystkim! Bo szczescia wiekszego miec nie mogli

[pibon]

Duzo zdrowia! Wszystkim! Bo szczescia wiekszego miec nie mogli

Prawda

[mir.ka]

[quote="Blue"]Witamy serdecznie
Z tej strony Miś i Ryś

[maczkowa]

Rysiulek jest śliczniutki A fota z Misiem, jak robi kuku spod brzucha kumpla fantastyczna super, że tak się zgrali i znaleźli wspólny język- dosłownie i w przenośni