Przepraszam że dopiero teraz ale dzisiaj mam zwariowany dzień.
Przecież Notka miała już takie objawy w marcu, teraz jest nawrót, więc skąd podejrzenie w kierunku grzybów?
Co to w ogóle za grzyby masz suszone?
Chwiejny chód przy zatruciu grzybami u kotów jest jednym z wielu objawów, wcale nie tym na prowadzeniu - większość objawów dotyczy podrażnienia przewodu pokarmowego, uszkodzenia nerek, wątroby oraz krwi a chwiejny chód towarzyszy silnemu osłabieniu. Przy zatruciu kawałeczkiem grzyba o właściwościach halucynogennych (o ile to substancja która działa tak na koty) może pojawić się niezborność ruchowa, ale zakładam że takich grzybków nie suszysz sobie na zapas

Przede wszystkim trzeba wykluczyć problemy z kręgosłupem (skoro kotka ma objawy lekkiego niedowładu tylko w tylnych łapach), być może podać leki przeciwobrzękowe i przeciwzapalne, pomysł z witaminami z grupy B jest doskonały, zawsze warto je podać przy takich objawach.
Koteczka przy poprzednim epizodzie miała robione badania krwi i serca, nic nie wykazały, więc pewnie teraz jest podobnie - acz w razie wątpliwości warto by krew jeszcze raz zbadać, szczególnie jonogram.
Jednakowoż skupiłabym się na kręgosłupie i miednicy, stawach biodrowych.
Sprawdziłabym też poziom glukozy na wszelki wypadek.
I znowu obejrzała uszy - teraz Notka też wykazuje jakieś objawy z ich strony?