MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka z nami w nowym domu

Zaglądam z kciukami :ok:

Kciuki mocne :ok:

Czekamy na wieści :ok:

może lepiej byłoby jednak izolować?

U dziewczyn powoli do przodu.
Tam będzie dobrze, ale czasu trzeba.
Monika ma wiedzę ogromną, ale panikę w oczach tez. Dadzą radę :ok:

Moli25 pisze:

Slicznotki :201461

Oby szybko się dogadaly. :ok:

Mocne

za dogadanie się koteczek :201461

My też trzymamy za dogadanie! :ok:

Nie wiem cyz idzie ku lepszemu czy nie. Bagi ma fazy raz warczy raz olewa
Mili z Amy przychodzą ciekawe ale jak ta warczy to się wycofują :roll:

Zwariować można. Bagi się pcha na chałupę tamte czatują pod zamkniętymi drzwiami. Ale Bagi już zwiedziła cały dom, ogarnęła drapak dziewczyn, zaliczyła picie wody z ich miski.
A one nieświadome spały w szafie.
A i tak nadal warczy. Mili syczy i Amy syczy. Generalnie pokój otwarty i moja swobodę

Guzik się znam na dokoceniach ale z tego co słyszałam wychłeptanie wody z cudzej miski to ważny element dokocenia i punkt dla Bagirki. Ale może bardziej doświadczeni coś mądrzejszego napiszą.
Samo syczenie i warczenie to pikuś, Ofelia na początku syczała na mnie, na drzwi do łazienki, na transporter w którym nosiłam Czarnidełko do weta, na wszystko.
Pierze póki co nie latało?

Nie.
Bagi teraz się bez szemrania wycofała gdy zetknęła się oko w oko z Amy. Ale była na przedpokoju a to już nie jej teren :mrgreen:

Najbardziej warczy jak dziewczyny wchodzą do pokoju w którym ona ma azyl. To wtedy nawet zeskoczy z drapaka i je pogoni żeby za 5 min znów się obserwować

Telewizora nie potrzeba :lol:

Moli25 pisze:Telewizora nie potrzeba

Telewizora nie. Ale meliski owszem :wink:

Jak widzę idzie pomalutku ku lepszemu. :ok:

MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka z nami w nowym domu

Kto przegląda forum