A po nocy w kuwecie był bardzo płaski placek czegoś mokrego, ale dokładnie przysypany żwirkiem.
Podejrzewam, że to jednak kupa, bo siku zbija sie w kulki ...
Dzisiaj z rana Tolka urządziła mi głosny koncert z powodu braku "jej" mokrego żarełka w misce, bosze, jak ona się nadziera, uszy puchną
Ustąpiłam - dałam jej felixa
Toska zaś, dla odmiany, urządziła sobie bieganinę po całej chacie, wściekała sie w kocim tunelu, aż "wyjechała" wraz z nim do przedpokoju .... miauczała przy tym jakby ją kto ciagnął za ogon
Czy tak zachowują się chore koty ?
Dziunia przyszła do kuchni, wskoczyła na parapet, cichutko miauknęla. Służba postawiała pod nosek trochę mokrej karmy, kotecek powąchał i ... zakopał łapką
potem poszła spać
Tilka od rana polowała na miseczkę, przy której juz nie było kota i czyściła ją do czysta . Widać nie lubi gdy się żarełko marnuje
Tymon molestował Dużego, aby go miział, ale pan nieco niedysponowany, zaflukany i nie chciał głaskać koteczka.
Tymon więc "stres" rozładował na drapakach, przy miskach z mokrym go nie widziałam, za to teraz podglada z balkonu co się dzieje pod blokiem ...
Tysia, gdy już mnie rano obudziła trykając mokrym noskiem, bezczelnie poszła sobie spać przytulona do kaloryfera, widac nie była głodna albo najadła się suchego ...
Zwariuje z tymi kotami ....
Jak zwykle czasowo trafiły w dziesiątkę
Kwiaty pochowane przed zimą, której "ani widu ani słychu", wróciły na balkon, zdecydowanie bedzie tam im lepiej niz w ciepłym mieszkaniu.
Poczekam, az za oknem bedzie minusowa temperatura ... pospieszyłam sie niepotrzebnie
Kotinowa zagadka grudnia - Który kot ma sraczke ?













