
Na ogólnym trochę napięta atmosfera, chyba z głodu. Na dzień dobry Nadia walnęła z liscia Ptysia. a Ptyś był taki głodny ze przyszedł z innymi kotami do kuchni.
w kuwetach na ogólnym ok.
Wszyscy dostali winstona saszetki.
Od chłopaków nie można wyjść. Przyklejają się jak rzepy.
Amon sie ślini z miłości tylko by siedział na kolankach i ugniatał.
Bigosa broda lepiej, wymyłam buzie i brodę wytarłam woda utlenioną.
termosy pozdejmowałam tak, zeby feliway był odsłonięty. nie stawiajcie termosów pod oknem jeden na drugi.
Zeus fajnie bawił sie wędką.
suchego nasypałm mu purizona.
dostawiłam jeszcze jedna duzą kuwetę.
W szpitalu Bati tez głodny. czy on miał zostawione gdzieś suche w pon?
Wszyscy tam dostali winstona.
W kuchni trzeba chyba wymienić kran, bo cieknie na wszystkie strony. uważajcie przy mocniejszym odkręcaniu, bo pryska poza zlew i leje się pod szafka, a właściwie gdzieś miedzy szafka a pralką. postawiłam za kranem miseczkę, bo ona trochę chroni przed rozlewaniem.