Stomachari pisze:Może jakieś masaże na Twój kręgosłup?...
Nie ma kiedy.Nie ma za co.Mam grypę żołądkowa wiec to potęguje ból.Boli mnie też mocno głowa i mam biegunkę.
Żle z kociakiem.Nie ma żadnych złamań zwichnięć nic.To badanie nie wykaże jeśli jest jakiś mikrouraz.Może to być porażenie nerwu, jakaś wada genetyczna.Nie wiem.Nikt nie wie.Faktem jest ze leki nie pomagają.Ciągnie tylnymi łapkami - jak kot po wypadku i urazie kręgosłupa lub miednicy.Łapki mają czucie ale są bezwładne i ogonek też.
Był problem z prześwietleniem - bo choć był bardzo bardzo grzeczny i cierpliwy bardzo sie bał.Stół był bardzo zimny a on tak na mnie patrzał i przebierał łapkami- jakby chciał ugniatać.Ryczeć mi się chciało jak na niego patrzałam, na ta jego niepewność.....i strach i niestety doznałam szoku jak usłyszałam że poprawy raczej nie będzie a będzie jeszcze gorzej.Kilka razy musieliśmy robić zdjecia - bo się ruszył a ja byłam przeciwna aby podawać mu jeszcze w tym stanie narkozę.Rokowania są złe.Jutro jadę z płyta ze zgranym wynikiem do Tozu.