Kot Bungo [*]BASIA chora-po operacji CIEPŁE MYŚLI !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 26, 2019 15:19 Re: Bungo. Zapaść po lekach, ale żyjemy

Bungo w stanie jak przed zapaścią - czyli nie je, nie rusza się z łóżka i głównie śpi. Do tego 3 dzień kapie mu coś z nosa; pewnie złapał od Luśki, której kapie 5 dzień. Biostymina nie działa, więc pewnie trzeba będzie włączyć antiherpes i rutinoscorbin.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 26, 2019 15:43 Re: Bungo. Zapaść po lekach, ale żyjemy

Uff... Biedni jesteście oboje. Przesyłam moc ciepłych myśli.
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 26, 2019 17:27 Re: Bungo. Zapaść po lekach, ale żyjemy

Basiu, czytam Was od dawna i kibicuję Bungo.
Bardzo trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16665
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 27, 2019 7:22 Re: Bungo. Zapaść po lekach, ale żyjemy

Jak minęła noc?
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro lis 27, 2019 10:30 Re: Bungo. Zapaść po lekach, ale żyjemy

Niestety, nie jest dobrze. Leki nie działają, bo je tyle co nic, a ból dokucza mu przez większość dnia. Jest już chyba tym wszystkim bardzo zmęczony. Jeszcze pojawiają się momenty, kiedy ma żywsze spojrzenie i mruczy, ale coraz rzadziej.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 27, 2019 12:43 Re: Bungo. Zapaść po lekach, ale żyjemy

:( biedni wy oboje
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35313
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro lis 27, 2019 12:44 Re: Bungo. Zapaść po lekach, ale żyjemy

Basiu, bardzo mi przykro..
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 27, 2019 20:17 Re: Bungo. Zapaść po lekach, ale żyjemy

Dziś rano w zasadzie już żegnałam się z Bungo. Tylne łapki prawie przestały działać, nie był w stanie wejść do kuwety. Leżał na łóżku bez ruchu, z noskiem wtulonym w koc. Pomyślałam, że trzeba mu dać spokój.
W końcu jednak zdecydowałam się na wizytę ostatniej szansy u weta. Wetka wykluczyła pogorszenie się stanu jamy brzusznej, choć oczywiście stan trzustki pokaże badanie krwi. Po kilkunastu minutach od pobrania krwi wetka zbladła: teraz są takie probówki które wskazują OB i w probówce z krwią Bunga OB okazało się baaardzo wysokie.
Jest więc ostry stan zapalny, prawdopodobnie efekt kociego kataru, który sprzedała mu Lusia. Dostał kroplówkę,antybiotyk i przeciwzapalny, a od jutra być może interferon. A łapki? Cóż, bolesne ma stawy biodrowe, a w połączeniu z kocim katarem daje to takie osłabienie, że po prostu nie może utrzymać się na łapach. Zwłaszcza w domu, bo u weta dostał takiego powera, że niemal biegał.
Z przeciwbólowych na razie dostał tylko gabapectynę, 1/2 kaspułki.
Od powrotu do domu jest - jak na niego - dość żwawy, trochę łazi, trochę je, głównie z ręki i - co do tej pory się nie zdarzało - co jakiś czas miauczy, a przestaje, gdy go głaszczę; wtedy zaczyna mruczeć. Nie mam pojęcia,czy wokalizuje z powodu jakiegoś bólu, czy po prostu chce, żebym się nim zajmowała.

I czekamy, co dalej....

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 27, 2019 20:41 Re: Bungo. Zapaść po lekach, ale żyjemy

Kciuki za Was. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14808
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lis 27, 2019 21:58 Re: Bungo. Zapaść po lekach, ale żyjemy

Wyniki z dzisiaj:
Morfologia
Erytrocyty ↓ 4,8 T/l 5,0 — 10,0
Hemoglobina 8,1 g/dl 8,0 — 17,0
Hematokryt ↓ 23,9 % 27,0 — 47,0
50,0 fl 40,0 — 55,0
MCH ↑ 17,1 pg 13,0 — 17,0
MCHC 34,1 g/dL 31,0 — 36,0
Płytki krwi ↓ 105 G/l 180 — 430
Obecne makropłytki
RDW-CV 17,00 % 17,00 — 22,00
Leukocyty ↑ 12,20 G/l 5,00 — 11,00 • Neutrofile % ↑ 93,0 % 50,0 — 75,0 •
Neutrofile ilościowo 11,35 G/l 3,00 — 12,00 •
Limfocyty % ↓ 7,0 % 20,0 — 50,0 •
Limfocyty ilościowo ↓ 0,85 G/l 1,00 — 4,00 •
Monocyty % 0,0 % < 4,0 •
Monocyty ilościowo 0,00 G/l 0,00 — 0,50 •
Eozynofile % 0,0 % < 6,0 •
Eozynofile ilościowo 0,00 G/l 0,00 — 0,60 •
Bazofile % 0,00 % 0,00 — 1,00
Neutrofile pałeczkowate 0,0% 0,0 — 3,0
Neutrofile segmentowane ↑ 93,0% 35,0 — 75,0
Obraz krwinek czerwonych Anizocytoza

Może ktoś mądry zinterpretuje, żebym nie zwariowała przed jutrzejszą wizytą u weta :201494

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 28, 2019 7:48 Re: Bungo. Ostry stan zapalny - od kataru?

Nie wiem czy niezbyt rozbujany kk ograniczony do lekkiego wycieku z noska może dać baardzo wysokie OB - chyba że Bungo siekło mocno i rozwinęło się u niego zapalenie stawów/mięśni jako dominujący objaw.
Ale pozostałe wyniki krwi za bardzo na to nie wskazują - limfocyty są niziutkie (odpowiedzialne za walkę z wirusami), monocytów (rosną przy miejscowych stanach zapalnych) nie ma.
Ale bardzo wysokie są n. segmentowane, podwyższone trochę leukocyty - podanie antybiotyku jest jak najbardziej w sensie.
Trzeba też brać pod uwagę postęp chłoniaka, tym bardziej że jest niedokrwistość i to bardzo wysokie OB plus coś się dzieje z płytkami :(

Ale chłoniaka Bungo ma tak czy owak - to żadna nowina, może być i tak że coś się na to nałożyło.
Trzeba brać pod uwagę możliwość takiego przebiegu infekcji i przeleczyć biedactwo pod tym kątem.

Nie pamiętam poprzednich wyników Bungo - warto by te porównać z nimi, bo chłoniak jako taki może zmieniać nieco obraz krwi (tak samo jak przewlekły stan zapalny stawów czy inne przewlekłe przypadłości oraz brane leki), pewne nieprawidłowości z obecnych mogą być stałym stanem u Bungo.

Dobrze że chłopina się troszkę lepiej czuje...
Mocno mu kibicuję, to dzielne kocisko...
Mam ogromną nadzieję ze to jeszcze nie jego czas.

Blue

 
Posty: 23949
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lis 28, 2019 10:53 Re: Bungo. Ostry stan zapalny - od kataru?

Uff - trochę mnie uspokoiłaś, bo szukanie w necie skierowało mnie w kierunku przerzutów.
To pierwsze gorsze wyniki Bunga od początku choroby. W poprzednich była trochę podniesiona glukoza, a leukocyty na tym samym poziomie. Zobaczymy, co na to wetka.
Bungo wczoraj wieczorem był zdecydowanie lepszy, mniej obolały, tyle że wrzaskliwy - a to podsuń miseczkę, a to głaskaj mnie. Zjadł sporą porcję morszczuka i bez zawirowań przespał noc.
Dziś, jak zawsze rano, jeść nie chce i jest bardziej osowiały, ale przeszedł do kuwety i sam wspiął się na łóżko. Wzrok ma przytomny, z nosa się nie leje. Dostał 1/2 gabapectyny.
O 16 znów do weta.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 28, 2019 13:09 Re: Bungo. Ostry stan zapalny - od kataru?

Bungo, kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70155
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 28, 2019 13:46 Re: Bungo. Ostry stan zapalny - od kataru?

Wielkie kciuki, Bungolku!
Fredziu, Fredziulku
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5032
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Czw lis 28, 2019 14:19 Re: Bungo. Ostry stan zapalny - od kataru?

Trzymam bardzo, bardzo kciuki za to żeby to nie był proces nowotworowy, żeby chłoniak dalej był spacyfikowany i nie dawał objawów jeszcze długo, długo a to co się obecnie dzieje niech będzie po prostu chwilowym załamaniem zdrowia, chwilą słabości organizmu, niczym więcej, do opanowania leczeniem.

To wszystko co się dzieje, wiadomo, może być objawem rozwoju chłoniaka, szczególnie że Bungo już go ma i to od tak długiego czasu trzymanego w ryzach.
Ale myślę że warto dać jeszcze chwilę kocurkowi, spróbować antybiotyku, Gabapentyny, tym bardziej że nie macie zdiagnozowanego ewidentnego postępu rozwoju chłoniaka który mógłby dawać aż takie uogólnione, silne objawy.
Bungo się z nim już długo buja, to dla niego nie jest nowy stan.
A to co się obecnie dzieje jest nowe, przy braku widocznych, wyraźnych zmian nowotworowych. Uderza w kości, stawy, krew.
Może się jakaś faktycznie infekcja rozwinęła.
Albo autoagresja.
Dobrze że biedulek poczuł się troszkę lepiej, łatwiej wtedy o decyzję by jeszcze chwilę powalczyć, spróbować czegoś.
Trzymam kciuki za wizytę.
By dała Wam choć troszkę nadziei.

Blue

 
Posty: 23949
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Wix101 i 145 gości