Kot Bungo [*]BASIA chora-po operacji CIEPŁE MYŚLI !

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lis 24, 2019 20:05 Re: Bungo - wznowa chłoniaka, złe samopoczuczucie

Kciuki trzymam cały czas! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie lis 24, 2019 20:06 Re: Bungo - wznowa chłoniaka, złe samopoczuczucie

Bungo... tak sobie pomyślałam że może weźcie jeszcze jutro z wetką pod uwagę to co my mieliśmy z Czarną tylko z innym lekiem. Po dłuuugim okresie pięknej tolerancji Gabapentyny (w różnym stanie zdrowia, przy różnych innych lekach) miała kryzys zdrowotny (rozwinęła się gwałtownie cukrzyca i prawdopodobnie cushing posterydowy) do którego dołączyło się totalne osłabienie, chwilami było tak silne że mogła jedynie mrugać a poza tym była wiotka. W lepszych chwilach chodziła tak jak opisujesz chodzenie Bungo.
Okazało się że ta wiotkość totalna była głównie spowodowana przejściowym złym metabolizmem gabapentiny, najprawdopodobniej zaczęła się kumulować w organizmie.
Może Bungo ma tak z opioidem który dostaje?
Też się boję przerzutu :(
Ale już tyle przeszliście - może to tylko mała górka i znowu będzie dobrze... Z całych sił trzymam za to kciuki.

Blue

 
Posty: 23962
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lis 24, 2019 20:39 Re: Bungo - wznowa chłoniaka, złe samopoczuczucie

Mnóstwo kciuków za pomyślne wieści jutro. I by Bungo poczuł się lepiej.

megan72

 
Posty: 3525
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: w okolicy stolicy

Post » Pon lis 25, 2019 7:55 Re: Bungo - wznowa chłoniaka, złe samopoczuczucie

Trzymam kciuki.

Ja nadal nie funkcjonuję.
Wciąż przerabiam w głowie co zrobiłam nie tak.
Po nocach przekopuję internet i szukam odpowiedzi dlaczego...
Serce mi pęka codziennie...

Arwilla

Avatar użytkownika
 
Posty: 81
Od: Pt wrz 18, 2009 21:19

Post » Pon lis 25, 2019 9:43 Re: Bungo - wznowa chłoniaka, złe samopoczuczucie

Basiu, o ile dobrze pamietam Bungo ma też zespół końskiego ogona. Te problemy z łapkami mogą być z tym związane. U mojego Ginusia [*] też w którymś momencie pojawił sie niedowład tylnych łapek i wtedy rezonans potwierdził ucisk (na tej podstawie była decyzja o operacji...).
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2019 13:58 Re: Bungo - wznowa chłoniaka, złe samopoczuczucie

Jolu - tak, ma ten haczykowaty osteofit na ostatnim kręgu, sprawdzony na rentgenie i mocno podejrzewam, że to on jest główną przyczyną niedowładu, zwłaszcza, że Bungo prawie nie rusza ogonem. Ale w jego stanie raczej operacja nie wchodzi w grę.
A czy Ginusiowi operacja pomogła?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2019 14:25 Re: Bungo - wznowa chłoniaka, złe samopoczuczucie

Basiu, domyślam się, że w stanie Bungo operacje nie jest możliwa.

U Gina to wszystko było skomplikowane. Opowiem Ci kiedyś, bo za dużo pisania. Niestety Ginuś w styczniu umarł...

Mocno trzymam kciuki za Bungo i Wam kibicuję.
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2019 21:19 Re: Bungo - wznowa chłoniaka, złe samopoczuczucie

Zgodnie z zaleceniem wetki Bungo dostał dziś wieczorem 1/2 kaspułki gabapentyny, bunondol oraz coś na p w zastrzyku - też przeciwbólowe. I teraz zachowuje się jak w lekkiej narkozie - nie rusza się, nie podnosi pyszczka, wpada mordka do miski, czasem ni stąd ni zowąd zaczyna mruczeć. Jestem przerażona. Czy to normalna reakcja?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2019 21:45 Re: Bungo - pilne! Zapaść po lekach!

Nie! Wygląda, jakby coś (może któryś lek?) dziabnęło mu układ nerwowy. Masz sensowną klinikę nocną?

megan72

 
Posty: 3525
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: w okolicy stolicy

Post » Pon lis 25, 2019 21:46 Re: Bungo - pilne! Zapaść po lekach!

Niestety, nie mam. czekam na tel od mojej wetki.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2019 21:56 Re: Bungo - pilne! Zapaść po lekach!

Możliwe że połączenie bunondolu z gabapentiną tak podziałało - plus jeszcze coś dodatkowego przeciwbólowego - dostał wielkie kombo w jednej chwili, moim zdaniem powinien dostać to na raty i obserwacja działania.
Może być Bungo tylko w sedacji z przedawkowania leków działających na układ nerwowy - tak to właśnie wygląda. I oby tak było, kciuki trzymam...
Ostatnio edytowano Pon lis 25, 2019 21:58 przez Blue, łącznie edytowano 1 raz

Blue

 
Posty: 23962
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lis 25, 2019 21:58 Re: Bungo - pilne! Zapaść po lekach!

Dostał wszystko, bo takie dostałam zalecenie. Głupia jestem.
Tak włąśnie wygląda - jak w lekkiej sedacji.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2019 22:02 Re: Bungo - pilne! Zapaść po lekach!

Nie jesteś głupia - skąd miałaś wiedzieć, pewne rzeczy wychodzą w praniu, choć moim zdaniem dobrze by było gdyby wetka nie zleciła podania wszystkiego na raz, szczególnie przy wprowadzaniu gabapentiny i nieustalonej jeszcze jej dawce.
Jeśli tylko się przyćpał to za parę godzin mu minie a ten czas będzie na fajnym haju ;). On jest obciążony więc bym go przez ten czas obserwowała, gdyby bardziej przysypiał to warto go delikatnie wybudzać.
Sama gabapentina też potrafi ściąć (co się nieraz wykorzystuje np. przed pobieraniem krwi u niewspółpracujących kotów), dawkę dobiera się bardzo indywidualnie, połówka kapsułki jest standardowa na przeciętnej wagi kota. I też potrafi kota przyspać, tym bardziej jeśli bierze opioid i jeszcze coś przeciwbólowego. Nie jest to samo z siebie groźne, u Bunga jest o tyle mniej fajne że to kot obciążony, ale chemię znosi więc z tym też powinien dać sobie radę spokojnie, tylko pilnuj żeby za mocno nie zasnął.
Ostatnio edytowano Pon lis 25, 2019 22:09 przez Blue, łącznie edytowano 1 raz

Blue

 
Posty: 23962
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lis 25, 2019 22:04 Re: Bungo - pilne! Zapaść po lekach!

Mój Miszczunio po pierwszej dawce gabapentyny też padł ... Jak dla niego 1/2 to było za dużo, spał prawie dobę, jak się budził na chwilę to był całkiem wylogowany. Mam nadzieję, że Bungo też tylko ścięła ta gabapentyna
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lis 25, 2019 22:23 Re: Bungo - pilne! Zapaść po lekach!

Moja wetka też mnie uspokaja, że taka reakcja niczym nie grozi, mam tylko obserwować jego oddech.
Mówi, że może metabolizm Bunga tak zareagował na kumulację leków, zwłaszcza że od dawna ćpa opioidy.
A taka kumulacja jest zgodna z protokołem leczenia - że najpierw podaje się kilka leków, a potem wycofuje, żeby pozostać przy najlepiej działającym. Tak przynajmniej zrozumiałam, ale dziś słabo percepuję.
Dzięki za słowa otuchy. Mam nadzieję, że jutro Bungo będzie wyspany i rześki. Ja spać nie będę, bo obserwuję jego oddechy, budzę go i podsuwam miseczki, nad którymi zasypia.
Niepokoi mnie jednak to, że on leży z otwartymi oczami - tak jak w narkozie

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], paulinka11190 i 40 gości