Tulinek....[*] rozliczenie i o zamknięcie wątku proszę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 15, 2019 20:17 Re: Tulinek , czyli kot , który...walczymy

Ostatnio miałam kociaka, który z badań krwi HTC, HGB i Erytrocyty miał o kilka pkt wyżej, niż Tulinek i mi wetka mówiła, że on jest praktycznie na granicy transfuzji. Też nie czekałabym z leczeniem, bo te parametry ma na tyle słabe, że zanim z jedzenia coś odbuduje ( o ile w ogóle da radę ), to mogą dostać w kość wszystkie organy :(
Przepraszam. Każdy tu dokłada swoje, ale martwimy się :(
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt lis 15, 2019 20:53 Re: Tulinek , czyli kot , który...walczymy

Nie wiem jak jest ale chce przypomnieć o ilości kroplówek
On ma anemię ,uwaga na ilości podawanych płynów
Sprawdzaj ile podają
Żeby jeszcze gorzej nie rozrzedzić krwi

anka1515

 
Posty: 4665
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt lis 15, 2019 21:05 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja, kolejna 14.11

alessandra pisze:
wczoraj we Wrocławiu jak powyzej napisąłam zaproponowali epo, ale żeby dac mu kilka dni, aby zaczął jesć i kontrola za tydzien, wówczas rozważymy epo, ajk sie nie poprawi nic

Olu, nie chcę się wymądrzać, ale mnie Neska (ta sława od nerek) powiedziała przy Zuzi, że hematokryt poniżej 15 to jest już wskazanie do transfuzji, z tych właśnie przyczyn, o których pisałam wcześniej. Na co ci weci chcą czekać przy takich wynikach? Proszę, skonsultuj to może jeszcze z innym wetem, może napisz do Blue (jej Czarna co prawda przy takich wynikach żyje, ale to cyborg jest :wink: ).
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5632
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lis 15, 2019 21:20 Re: Tulinek , czyli kot , który...walczymy

Koty nerkowe maja trudniej z odbudowa krwi

anka1515

 
Posty: 4665
Od: Nie gru 25, 2011 16:05


Post » Pt lis 15, 2019 21:48 Re: Tulinek , czyli kot , który...walczymy

Caly czas myslami z Wami, martwie sie:-(
Ta transfuzja pewno by byla bardzo potrzebna w tym momencie, skoro tyle osob dobrze sie znajacych i z doswiadczeniem ja sugeruje.
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4972
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pt lis 15, 2019 21:49 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja, kolejna 14.11

Zwabiona do wątku piszę co wiem....

katarzyna1207 pisze:Olu, nie chcę się wymądrzać, ale mnie Neska (ta sława od nerek) powiedziała przy Zuzi, że hematokryt poniżej 15 to jest już wskazanie do transfuzji,


Nie ze wszystkim się z tą lekarką zgadzam - ale w tym wypadku moja zgoda jest pełna.
Dużo zależy jeszcze od sytuacji (koty które często miewają epizody niedokrwistości np. z powodów autoagresji lepiej je znoszą i potrafią przeżyć nawet te 6 % jakimi raczyła nas Czarna kilka razy) ale u kota z hematokrytem 11 % z powodu uszkodzenia nerek transfuzja jest absolutną koniecznością!
Z kilku powodów.
Pierwszy to taki że przy niedotlenieniu - a takowe właśnie zachodzi - następuje dodatkowe i gwałtowne uszkodzenie nerek (a także trzustki i wątroby oraz jelit), organizm zmniejsza przepływ krwi przez nie by dotlenić mózg i serce. Gdy kot ma już nerki uszkodzone wcześniejszą chorobą jest to ostatnie czego potrzebuje.
Po drugie - gdy niedokrwistość jest spowodowana uszkodzeniem nerek organizm sam jej nie wyeliminuje.
Epo potrzebuje czasu na zadziałanie, czas jest różny ale to trwa.
W tym czasie ilość czerwonych krwinek będzie spadała bo umierają te które są w krwioobiegu a nowe prawie nie sa wytwarzane lub jest ich o wiele za mało by uzupełnić te które umierają.
Każde badanie krwi by sprawdzić jak te krwinki spadły - to utrata kolejnych i ryzyko przeciążenia serca ze stresu podczas wizyt u weta.
Czekanie aż spadną jeszcze bardziej to igranie z losem i kot w cięższym stanie podczas transfuzji.
Po trzecie - już niewydolność nerek bardzo zaburza metabolizm.
Dołączenie do tego niedokrwistości i stresu dla organizmu spowodowanego niedotlenieniem to naprawdę coś czego warto uniknąć.
Po czwarte - hematokryt 11 % jeśli szybko spada a wcześniej się taki nie zdarzał jest już ogromnym obciążeniem dla organizmu i naprawdę - nie ma co czekać.

Jaki kolor kału ma kocurek?
On dodatkowo gdzieś nie podkrwawia?
Ostatnio edytowano Sob lis 16, 2019 7:12 przez Blue, łącznie edytowano 1 raz

Blue

 
Posty: 23917
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lis 15, 2019 21:58 Re: Tulinek , czyli kot , który...walczymy

Blue, :201494
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4972
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pt lis 15, 2019 22:00 Re: Tulinek , czyli kot , który...walczymy

Ja tylko mam nadzieję, ze cale cierpienie Oli i Tulisia nie pójdzie na marne...
Ciągle kciuki za dobre decyzje wetów. Jak bedzie trzeba cos zalatwic to pomogę jeśli będę mogła. tylko dawaj znać najszybciej jak to możliwe.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 15, 2019 22:44 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja, kolejna 14.11

Blue pisze:Zwabiona do wątku piszę co wiem....

[quote="katarzyna1207"
Olu, nie chcę się wymądrzać, ale mnie Neska (ta sława od nerek) powiedziała przy Zuzi, że hematokryt poniżej 15 to jest już wskazanie do transfuzji,


Nie ze wszystkim się z tą lekarką zgadzam - ale w tym wypadku moja zgoda jest pełna.
Dużo zależy jeszcze od sytuacji (koty które często miewają epizody niedokrwistości np. z powodów autoagresji lepiej je znoszą i potrafią przeżyć nawet te 6 % jakimi raczyła nas Czarna kilka razy) ale u kota z hematokrytem 11 % z powodu uszkodzenia nerek transfuzja jest absolutną koniecznością!
Z kilku powodów.
Pierwszy to taki że przy niedotlenieniu - a takowe właśnie zachodzi - następuje dodatkowe i gwałtowne uszkodzenie nerek (a także trzustki i wątroby oraz jelit), organizm zmniejsza przepływ krwi przez nie by dotlenić mózg i serce. Gdy kot ma już nerki uszkodzone wcześniejszą chorobą jest to ostatnie czego potrzebuje.
Po drugie - gdy niedokrwistość jest spowodowana uszkodzeniem nerek organizm sam jej nie wyeliminuje.
Epo potrzebuje czasu na zadziałanie, czas jest różny ale to trwa.
W tym czasie ilość czerwonych krwinek będzie spadała bo umierają te które są w krwioobiegu a nowe prawie nie sa wytwarzane lub jest ich o wiele za mało by uzupełnić te które umierają.
Każde badanie krwi by sprawdzić jak te krwinki spadły - to utrata kolejnych i ryzyko przeciążenia serca ze stresu podczas wizyt u weta.
Czekanie aż spadną jeszcze bardziej to igranie z losem i kot w cięższym stanie podczas transfuzji.
Po trzecie - już niewydolność nerek bardzo zaburza metabolizm.
Dołączenie do tego niedokrwistości i stresu dla organizmu spowodowanego niedotlenieniem to naprawdę coś czego warto uniknąć.
Po czwarte - hematokryt 11 % jeśli szybko spada a wcześniej się taki nie zdarzał jest już ogromnym obciążeniem dla organizmu i naprawdę - nie ma co czekać.

Jaki kolor kału ma kocurek?
On dodatkowo gdzieś nie podkrwawia?[/quote]

Dopiero zajrzałam na wątek.
Dziękuje Blue.
Wysłalam wiadomosc na priv

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lis 16, 2019 8:39 Re: Tulinek , czyli kot , który...walczymy

nadal :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76144
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lis 16, 2019 8:50 Re: Tulinek , czyli kot , który...walczymy

Trochę się boję pytać, jak minęła nocka, ale moje kciuki też caly czas :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Tundra

 
Posty: 3611
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Sob lis 16, 2019 9:06 Re: Tulinek , czyli kot , który...walczymy

Tuliniu kochany i Oleńko myślami i sercem cały czas jestem z Wami :1luvu: :201461 :201461 :201461 :1luvu:
Tuliniu nie poddawaj się, walcz i wygraj tę walkę Maleńki :ok: :ok:
Obrazek

MAU

 
Posty: 2738
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Sob lis 16, 2019 11:34 Re: Tulinek , czyli kot , który...walczymy

Tulisiu miaukniesz nam, że nie musimy się bardzo martwić? Alessandra tyle już przeszliście z Tulinkiem, wyjdziecie z tej walki zwycięsko, mocno w to wierzę. Dużo sił do dalszej walki Wam życzę, kciuki są cały czas :ok: :ok:

SabaS

 
Posty: 4606
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Sob lis 16, 2019 12:48 Re: Tulinek , czyli kot , który...walczymy

Tulisiu daj znać co u ciebie?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76144
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 101 gości