



Może przejdę do sedna, pojechałam do weta z "nową" kotką , ponieważ zauważyłam białą maź przy jej drogach rodnych. Miało to miejsce przedwczoraj, dzisiaj znowu zauważyłam, a dodatkowo kotka od dziś nie chce jeść . Wczoraj kolację zjadła, ale zostawiła chrupki z nocy a dotąd zjadała wszystko. Nie chciała także śniadania. Mówiłam u weta że potrzebuje wykluczyć lub potwierdzić ropomacicze . Kotka jest z nami od piątku, mąż ją przywiózł z złego miejsca. Kotka oczywiście nie jest kastrowana ani nic. W lecznicy zrobiono jej RTG oraz USG i powiedziano mi że ropomacicza nie ma.
Ale jednak kotka nadal nie chce jeść i ciągle mi to ropomacicze chodzi po głowie . Bo tylko to mi się kojarzy z mazią w tych okolicach .
\Moje pytanie brzmi czy USG jest miarodajne jeśli chodzi o potwierdzenie ropomacicza? Mogę temu zaufać ? Martwię się bardzo

Kotka miała na miejscu pobraną krew do badań na FELV/FIV , biochemię i morfologię , oraz oddałam jej kał z 3 dni do badania metodą flotacji oraz do badania pod kątem lambii/giardii. Na wyniki tychże badań, muszę jednak poczekać .
Co z tym USG i ropomaciczem ?