Dyżur wczoraj:
Manu i Fruzia pojechali do swojego domu  

  Trzymajcie wszyscy kciuki  
 Pozostałe towarzystwo czeka na swoje 
 Na ogólnym spokój w kuwecie koło szafy luźna kupa, pozostałe kuwety ok.
Zwracajcie uwagę na fontannę na ogólnym - ona się zapycha - trzeba codziennie oczyścić filtr, bo on się zakleja i potem nie działa.
Grey trochę spokojniejszy  
 Wypuściłam pod koniec dyżuru Batonika na ogólny, zachowywał się w porządku, kilka razy zaczepiała go Słomka i Grey, dawał wyrazy niezadowolenia, ale obyło się bez rękoczynów, potem wrócił do siebie, chodzi luzem. Możecie go wypuszczać na trochę na ogólny - szczególnie jak jesteście w parach 

U Bigosa w odwiedzinach był Amon - to może Aneta napisze więcej, bo była z nimi 

 (w kuwecie ok, apetyt dobry  

 )
Chłopaki ok, w kuwetach ładnie, trochę rozgardiasz, ale bez futer. Apetyty bardziej na chrupki niż na mokre.
Na szpitalu spokojniej, tylko  koty  
 Wypuszczałam każdego na dłuższy czas na luz, byli bardzo zadowoleni, zwłaszcza Ivo (tylko trzeba go najpierw wynieść z klatki, potem nie chce wejść z powrotem 

Amon jest cudowny  
 U Ivo dużo siku  
 W kuwetach też ładnie, u Batonika też 

 Wymieniłam mu kuwetę, bo była już nieładna  
 Zrobiłam genaralkę w szpitalu: odkażyłam puste klatki, dwie złożyłam i schowałam pod stołami w szpitalu, przetarłam z kurzu góry klatek i pod klatkami, umyłam w kątach podłogę, zabrałam niepotrzebne kontenerki z klatek (pilnujcie, żeby ich nie było za dużo, tylko te, z których korzystamy do konkretnego kota 

Wywiesiłam pranie i dwa następne.
W wannie moczą się jeszcze dwie kuwety.
Niestety zapomniałam o otwartej Smilli w szafce w kuchni 

 Trzeba ją dziś wyrzucić.
Miłej niedzieli wszystkim  
