Zdaję relację: Tuliś już po, jest na silnych przeciwbólowych i spi. Miał wziewną narkozę i dłutowanie

w paszczy, gdzie stan był fatalny. Dostał kroplówkę oraz leki i płyny do domu
Już jest ok, spokoju teraz trzeba i jemu i Oli.
Cały czas trzymamy

- teraz za to, żeby nery ruszyły z kopyta
